Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
idużyzielonyguzik.Człowieczeństwo.Wróciłdokuchnipołączonej
zpokojem.Wyrzuciłguzikiołówekdośmieci.Odpadywszyscy
trzymająpodzlewem,wszyscynaświecie.Jeśliktośmajewinnym
miejscu,toprzypuszczalniejużumarł.Przejrzałsięwlustrze
wprzedpokoju.Powinienemiśćdofryzjera.Powinien.Niedziela.
Później,czasujestdużo.
Wyszła.Byćmożenazakupy.Nie,nazakupywolałabychyba
pojechaćsamochodem.Zresztąniedziela,późnepopołudnie,kino
raczej,koleżanka,babskieplotki.Wyszła.Zatemmadokądwyjść.
Pozazielonymguzikiemizdekapitowanymołówkiemwmieszkaniu
niebyłośladówczłowieka.Szeflera,toprawda,aletolerancyjna.
Aprzecieżwłaścicielpowiedział,żestudentki.Studentkizawsze
ustawiająnaregałachscenyzżyciarodzinnego,czytająbabskiegazety,
zktórychprzynajmniejjednawpadniezapralkęalboprześpisięprzez
trzymiesiącenadnieszuflady.Studentkizawszemająbibeloty,
dupereleipamiątki,którepotemsięstudentkomtłuką,nadczym
studentkibolejąprzezchwilę,anastępniedostająnowepamiątki
drobiazgiśmieciodswoichsympatiiztrzeciegoczyczwartegoroku,
alezwyklestudentkomniechcesiędokładniesprzątaćiposympatii
ztrzeciegoczyczwartegorokuorazpostłuczonymbibelociezostaje
porcelanoweuszko,muszelkazresztkąklejunawypukłychplecach,
oderwanykawałekfotografii,coś,czymstudentkibyły,zanim
przestałybyćstudentkami.Możeskończyłystudia,pozbierałyswoje
życiadowalizekiwróciłydoRadomiaiKatowic,możedostałypracę
marzeńwwielkiejfirmiewgodzinachdziewiątaosiemnastainiemają
czasunabibeloty,amożewpaździernikuprzyjedziecałkiemnowy
zestawstudentekiwłaścicieldocnaposprzątałresztkicudzej
bylejakości,żebyniebyłobylejako.Żebybyłopięknieczystoniczyjo.
Bardzodobrze.
Najpierwwielki,spokojnieczuwającypająkstatywu,pomimodługiego
użytkowanianadalotwierającysięniechętnie,jakbychciałswoją
stabilnośćzachowaćtylkodlasiebie.Spokój.Stoiszistaćbędziesz.
Znajdziesiędlaciebiemiejsce.Mamyczas,dobierzemymiejsce