Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Terazteleobiektyw.Ciężkijesteś,ciężki,alewrażliwywśrodku,
ztakąmaszynątrzebasięobchodzićtroskliwie,żebysięnieobraziła
naczasiświatłoiżebypozwoliłaprzezsiebiespojrzećizobaczyćto,
czegoludzkieokozobaczyćnieumie.
Podtrzymującteleobiektywjakwkładanedokąpielidziecko,
umieszczagorazemzaparatemnastatywieiczekanakliknięcie
głowicy.Odsłaniablade,najczulszeokoświata.Teraznależysię
ukryć,ukryćizobaczyćjednocześnie,otozadanie,myśli,zaciągając
roletęwokniedopoziomunajczulszegooka.Jakżołnierzwokopie,
jeszczetylkoherbatawtermosie,kanapkiimożnazaczynać;jaktam,
wszystkogotowe,jesteśmyukryciiwidzimy?Patrzyzwyczajnym,
ludzkimokiem,okiemniebieskim,stworzonymdonajbanalniejszych
wpisówwpaszporcie,patrzynapropozycję,którąjegoaparatskłada
muwpostaciprostokątnegoobrazu.Towidzęja.Jeślichcesz,też
możeszzobaczyć,wiesz,gdzieprzykręcićiconacisnąć.Światło
nieszczególne,zatowidaćdoskonalewyjściezklatkischodowej
iokna,októrechodzi.Roletyzaciągniętedopołowy,alebezcelu,coś
stoinaparapeciewsypialni.Później,mamyczas.Wszystkopóźniej.
Lodówkarozegrałasięnocąjakweselnaorkiestrapobigosie.Abonent
czasowoniedostępny,proszęzadzwonićpóźniej.Odgadywał
wciemnościachcyfry,którezapomniał,aleznalazłtylkopięćsetjeden,
bezdalszegociągu.Pustkapopięćsetjeden.Szukałwpowietrzuśladu
cyfr,takjaksięwybieranaklawiaturzedobrzeznanynumer,nie
myśląconim,pozwalającpalcomprzenosićsięzjednegomiejsca
wdrugie,kreślićprzekątneikątyprostepamięcią,alepalcezawiodły
go.Nocwypełniłasięostrymi,urywanymidźwiękami.Szczekałpies,
samochodygoniłysiępoulicyjakdzieciwypuszczonenaprzerwę
poklasówcezmatematyki,pustkapopięćsetjeden.Stolat,stolat,
zaśpiewałnabalkoniepiętroniżejktośpamiętającyliczbę,którążyczy
sięwszystkim,choćsięnikomunieżyczy,bonikttegoniechce.
Abonentczasowoniedostępny,proszęzadzwonićpóźniej.Później,
nicnieszkodzi,mamdużoczasu,wróciłem.Wróciłempoczasie,który
zaplanowałem,będętuczas,którywybiorę.Uśmiechnąłsię
dociemnościidowłasnegosprytu.