Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Włóżiidźsięzabawić!Bellanieodpuszczała.Zasłużyłaś
nakutasamiędzynogami!
Bella!
Poczułam,jakczerwienięsięnatwarzy.
Agdycięubiorę,tobędzieszichmiałazadużo,będzieszmogła
sobiewybierać!
Itymaszmęża?
Tylkodlatego,żejegopenistotenjedyny.
Okej,okej!Ubieramsięiidę.
Zanimwyjdziesz,wyślijnamzdjęcie!rzuciłapośpiesznieHelen.
Tak,tak.
Rozłączyłamsię.
Postanowiłamposłuchaćprzyjaciółekiubraćsięwto,coporadziły.
Zamówiłamtaksówkęipoprosiłamkierowcę,byzawiózłmnie
dopierwszegolokalu,jakiprzyszedłmudogłowy.
TymsposobemwylądowałamprzedhotelemH.Lee.Niemyślączbyt
wiele,skierowałamsięwstronębaru,któryznajdowałsięwbudynku.
Wśrodkubyłociemno,sączyłsięcichyjazzizdawałosię,żeniktsię
sobąnieprzejmuje.Widziałammężczyznwgarniturach,kobiety
wsukienkach,aleniktnanikogoniezwracałuwagiiotochodziło.
Vespermartiniodezwałamsię,gdybarmanzwróciłnamnie
uwagę.
Drinktakszybko,jaksiępojawił,takszybkozniknął.Natychmiast
zamówiłamkolejnykieliszekikolejny,ikolejny.
LEVI
Przetarłemoczydłoniąizamknąłemlaptop.Byłojużdosyćpóźno,
aitakniemogłemskupićsięnapracy.Wszyscychybatowidzieli,
tymbardziejżemójojciecsamzaproponował,bymodprężyłsię
wjegohoteluijednocześniesprawdziłobsługę.Ktobypomyślał,
żegdywkońcuodnajdęojca,okażesięonwłaścicielemkilkuhoteli?
Lepiejdlamnie,itakchciałemotworzyćwłasnyhotel,chybamiałem
towekrwi.