Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
obudzęsiębezpalcaunóglubrąk.Ewentualnie
wydłubanymokiem,gdyżMyszamiałazwyczajdomagać
sięranojedzeniaprzyużyciupazurówrodzaj
szokoterapii,którymobilizowałnajbardziejopornego
człowiekadoopuszczeniałóżkaipopędzeniadokuchni
wpodskokach.Problemwtym,żemojepodskoki
przypominałyraczejparalitycznepodrygi,gdyżpod
wpływemgorączkiztrudemtrzymałampion.Dotarcie
wtymstaniedosklepuiprzytarganietygodniowego
zapasukarmydlatrzechgłodomorówbyłowykluczone.
Należałoposzukaćpomocnika.
NiezamierzałamściągaćanirodzicówzKarpacza,ani
tymbardziejStevenazZakopanego.Znaczniebliżej
miałammojąprzyjaciółkęLuizę,którazpewnościąnie
odmówiłabymipomocy.Ba!Wykorzystującmożliwości
stwarzaneprzezzwiązekzkomisarzempolicji,zawiozłaby
mniedosklepuwyjącymradiowozempodwędzonymspod
komisariatu.JednakLulu,jaknarozchwytywaną
wizażystkęprzystało,przedSylwestremspędzaławpracy
podziesięćgodzindziennieiniemiałamsumienia
obciążaćjejdodatkowymiobowiązkami.Jeszczebardziej
głupiobyłobyprosićopomocDianę,siostręStevena,
którazostaławprawdzienamiejscu,jednakjakomoja
współpracownicadźwigaławtejchwilinaswoichbarkach
całyciężarzwiązanyzpracąwnależącejdomnie
kwiaciarni.Widząc,jakobładowanachusteczkami
iaspirynąwchodzędopracy,natychmiastwysłałamnie
dodomu,nakazującodleżećinfekcjęizapewniając,
żesamaświetniesobieporadzi.
Oileflorystkaiwizażystkaniemogływokresie
świątecznymnarzekaćnanadmiarwolnegoczasu,
zakładałam,żesamotnyarchitektpowinientakowym
dysponować.Wydłubałamspomiędzypoduszekikocich
tyłkówkomórkęiwybrałamnumerMichała.
Cotam,siostra?usłyszałam,gdyMichałodebrał