Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kulińskiponownierzuciłokiemnadwaciała,przekonany,że
musiałbyzostaćtutajowieledłużej,byodnaleźćjakikolwieksens.
–Dlaczegoakuratwątroba?–indagowałkapitan.–Dlaczegonie
serce?
Tobyłobardzodobrepytanie.
Czemunieprzyszłomutodogłowywcześniej?Byłzszokowany
makabrązbrodnidotakiegostopnia,żeemocjeprzejęłynadnim
kontrolęiwrezultaciezapomniał,jakąodgrywałtutajrolę.
Poproszonocięoekspertyzę,Henryku–powiedziałdosiebie
wduchu.Omedycznepodejściedosprawy.Nicpozatym.
Kulińskiwytężyłumysł.Wziąłkilkagłębokichoddechów
izamknąłoczy.Odrzuciłwszystkiemyśliistarałsięprzypomnieć
wszystko,cotyczyłosięwątroby.
–Serceniejestnajważniejszymorganem–stwierdziłpodłuż-
szejchwilizamyślenia.
–Itomówilekarz?–Oksymiljanowiczbyłzaskoczony.
–Jestnajważniejszymmięśniem,bezdwóchzdań.Jednakme-
dycynacałymświeciesprzeczająsięokluczowąrolędwóchin-
nychnarządów.Klasycyściwierząwpotęgęwątroby,aracjonaliści
wmózg.Jeśliprzyjmiemy,żemordercyusunęliwątrobęzewzględu
najejznaczenie,to...–urwał,gdyżwtymmomenciepoczuł,jak
pulsowaniewpiersinarastaniczymodgłoszbliżającychsiękroków
olbrzyma.
Ciało,krew,wątroba,obraz.
Wszystkierozsypaneizpozoruniemającenicwspólnegoze
sobączęścizaczęłyukładaćsięwjednącałośćniczympuzzle.
–Doktorze?–zapytałOksymiljanowicz,aleKulińskijakbygo
niesłyszał.
Ciało...Krew...Wątroba...Obraz...
Naglezrozumiał,nacopatrzyłoddłuższegoczasu.Wszystko
zaczęłosięłączyćwjednącałość.KapitanOksymiljanowiczmiałra-
cję.Miejscezbrodniwielemówiłoomordercy.Wtymprzypadku
mówiłowszystko.
37