Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
Brakmiesiączki
PIERWSZAWIZYTA
Wtejsprawieprzyznajęmatcerację.Mamjużsiedemnaścielat,
azasobąjedynąskąpąmiesiączkę.Jeślidobrzepamiętam,jakieśdwa
latatemu.Badaniaginekologiczneniezdiagnozowałynajmniejszych
przyczynfizycznych.
Iconatoginekolog?
Matka:Masztutelefondodoktorpsychologii,umówsię
nawizytę.
Niktniezdajesobiesprawy,jakwyglądawściekłośćnastolatki,
którąwysyłasiędodoktoraodgłowyzpowoduokresu.Comajedno
zdrugimwspólnego?
Tylkotenlekarztoginekologicznasława,toonwpadłnaten
genialnypomysłzpsychologiem,przynajmniejtaktwierdzimama,
iupierasię,żemnieumówinawizytęudoktoraodgłowy.Obiecałam,
żenapierwsząwizytępojadę.Pierwsząiostatnią.Wkońcujestem
świetnąuczennicą,wysportowaną,przecieżsukcesywsporcieteż
omnieświadczą.Poradzęsobiezdoktoremoszołomem…
Nadszedłtendzieńcudów,wktórympewniemamrozmawiać
zdoktorkiemoswoimdzieciństwie,jaksobieradzęwszkoleiczyboję
siękrwi.Ach!Noizapewneczylubiędzieci,takmisiękojarzy
tozmiesiączką.Niecierpiębyćtraktowanajakmaładziewczynka.Idę
korytarzemdługimjakwieczność.Zła,noimuszęprzyznaćzaczynam
siębaćtejwizyty.Jużchybastorazylepiejbyćwgabinecielekarskim.
Tamprzynajmniejkrótkapiłka.
Doszłamistojępoddrzwiami.Wkońcupukam.
Proszęsłyszę.Dlaczegotakmisiępocąręce?!Wpośpiechu