Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Coto?–Hanysewiczpuszczauwagęmimo
uszu.–Rewolwer?
–No,rewolwer.DzikiZachódnamsięzWar-
szawkizrobił,cholerajasna.
–Gówno,niedziwokizachód.Życietoniełe-
stern.
–Nonie,alesamwidzisz.
–Ktodzisiołunosmotakomklamkę?
–Możetogazówka?
–Panowie–wtrącasięaspirantzpatrolu–tonie
gazówka.–Znamtębroń.
Kryminalnispoglądająnapolicjantawmundurze.
Obajniejednojużwidzieli,więcpatrząnamundu-
rowegozoddziałówprewencjibezzdziwienia,tylko
zwyczekiwaniem.
–Jesteminstruktoremstrzelectwa–mówipatro-
lowy.–Topolskirewolwer.
–Polski?Zabrązowychbutów–dodajeznamy-
słemHanys–niektórzymieliłunosnaganty.
–Tojestgward.
–Cotojestgward?–dopytujesięFranz.
–Faktyczniemilicjaużywałanaganta.Potem
przyszłytetetki,peszelakiiP-83.Wlatachdzie-
więćdziesiątychbiurwywPentagoniewpadłyna
pomysł,abywyposażyćnaswrewolwerykrajowej
produkcji.NoiWifamawyprodukowałatocudo.–
Aspirantwskazujegłowąsamochód.
20