Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Coto?Hanysewiczpuszczauwagęmimo
uszu.Rewolwer?
No,rewolwer.DzikiZachódnamsięzWar-
szawkizrobił,cholerajasna.
Gówno,niedziwokizachód.Życietoniełe-
stern.
Nonie,alesamwidzisz.
Ktodzisiołunosmotakomklamkę?
Możetogazówka?
Panowiewtrącasięaspirantzpatrolutonie
gazówka.Znambroń.
Kryminalnispoglądająnapolicjantawmundurze.
Obajniejednojużwidzieli,więcpatrząnamundu-
rowegozoddziałówprewencjibezzdziwienia,tylko
zwyczekiwaniem.
Jesteminstruktoremstrzelectwamówipatro-
lowy.Topolskirewolwer.
Polski?Zabrązowychbutówdodajeznamy-
słemHanysniektórzymieliłunosnaganty.
Tojestgward.
Cotojestgward?dopytujesięFranz.
Faktyczniemilicjaużywałanaganta.Potem
przyszłytetetki,peszelakiiP-83.Wlatachdzie-
więćdziesiątychbiurwywPentagoniewpadłyna
pomysł,abywyposażyćnaswrewolwerykrajowej
produkcji.NoiWifamawyprodukowałatocudo.
Aspirantwskazujegłowąsamochód.
20