Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doprzoduipatrzyprzedstawicielowiinwestoraprosto
woczy.Podrugie,niejesteśmynazabitejdechamiwsi,
tylkowwielkimmieście.NieprzeceniajmyroliKościoła
wwielkichmetropoliach.
Przedstawicielinwestoraporazpierwszydajeposobie
poznać,żejednakjestczłowiekiem,anierobotem.
Mruga,przysuwasiędosiedzącejobokkobietyicoś
doniejszepcze.Jednosłowo.
Jonaszpochylasięjeszczebardziejdoprzodu.
Kiedyśtonazywano
succèsdescandale
popisujesię
ładnymfrancuskimakcentem,poprostuniemożesię
powstrzymać.Imwięcejbędąonasmówić,wszystko
jedno,czydobrze,czyźle,tymwięcejludzidonas
przyjdzie.Wskazująnatozarównobadaniasocjologiczne,
zebranewynikimogąpaństwoznaleźćwfolderze
naostatniejstronie,jakipraktyka.Topotrzecie.
Tymrazemniktsięnierusza.Niktnieprzewracakartki,
żebyzerknąćnaostatniąstronę.Głównyinwestorznów
szepczedokobietyobok.Drugiesłowo.
ApoczwarteJonaszznowuszerokorozkładaręce,
pokazującdobrąwolęichęćwspółpracyczywogóle
możnasobiewyobrazićlepszą,bardziejzachęcającą
ibardziejkuszącąnazwędlagaleriihandlowejniżRAJ?