Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–2–
CEDAR
Wyobrażaszsobie,Cedar-Sage?–mówimama.Głosjej
sięzałamuje,więcdomyślamsię,żewcaleniejesttaka
uszczęśliwiona,jakstarasiępokazać.–Maszsiostrzeńca!
Zostałaściocią!
Nieodzywamsię,zakładamtylkoniesfornewłosy
zauszyipatrzęwdół,naswojestarelegginsy.Nakolanie
widaćniewielkąplamępomusztardzie,ponieważjestem
flejtuchem.Skubięjąiniepodnoszęwzroku.Chciałabym
odczuwaćradosneuniesienie,aleprzedewszystkim
jestemsmutna.Obciągamniewygodnerękawyswetra,
owijamnimiręceiprzypominamsobie,żebykiwnąć
głową.Udawaćszczęśliwą.Zewzględunamamę.Alenie
podnoszęoczu.Niechcę.
Mamawzdycha.Wstajeizaczynaprzechadzaćsię
poniewielkimpokoju.Wiem,cotooznacza.Zaczyna
tracićdomniecierpliwość.
–Niemaczymoddychać–stwierdza.–Czynie
przyjdzieimdogłowy,żebytrochętuprzewietrzyć?
Potrzebujemypowietrza,nalitośćboską.
Otwierastareprzeszklonedrzwiiporuszanimijak
wachlarzem,tamizpowrotem.Wywołujetoniewielkie
podmuchypowietrza.Pracownicasocjalnasiedząca
nazewnątrzrobiminęnawidokstukniętejkobiety
szarpiącejdrzwi,alenicniemówi.
Mamajestpodenerwowanaodchwili,gdysię
tuzjawiła,iterazwiemdlaczego.Zpowoduważnej
nowiny.Chciałabymbyćpodekscytowanatym,żejestem
ciocią,alewłaściwieczymtusiępodniecać?Phoenix
urodziładziecko,którejejzabrano.Phoenixjestteraz
wwięzieniu.Zrobiłacośstrasznegoidługobędzie
siedzieć.Madziecko,aleonozamieszkazdrugąbabcią.