Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zpowodudziecka,któregopewnienigdyniepoznam.
Kolejnyczłonekrodziny,któregoznamtylkozesłyszenia.
Któryotrzymałsmutneimię.
Jeślimambyćtakzupełnieszczera,toprzyznam,
żechciałabymjużterazstądwyjść.Mamamnieniepokoi,
apewniebędziecorazgorzej.Gdytuprzyszłyśmy,
wydawałasięwporządku,podenerwowana,lecz
wystarczającopozbierana,żebyzjawićsięnapierwsze
widzenieodprawieroku.Aleterazniewiadomo.Musicoś
braćalbo,byćmoże,zbytdługonicniebrała.Kiedyś
odróżniałamjednooddrugiego,aleodbardzodawnatak
naprawdęnierozpoznajęjużjejnastrojów.Anitego,
cobierze.
Cedar-Sage,Cedar,dziecinko,nieprzybierajteraztej
swojejpozy.To,żejesteśjużnastolatką,nieoznacza,
żemusiszsiętakzachowywać.Powiedzcoś.Niemogę,
poprostuniemogęznieść,żetaksiedzisz.Głosmamy
załamujesięprzyostatnichsłowach.Siadanaprzeciw
mnieinerwowokładziedłońnamoimkolanie.Ja...
bardzociękocham,córeczko.
Mamochotęwyciągnąćręceiuściskaćją,ale
odczekujęchwilę,dlapewności.Naprawdędobrze
opanowałamsztukębyciataką,jakąmamachciałamnie
widzieć.Zawszebyłamradosna,kiedysobietegożyczyła.
Rozmowna,gdymiałachęćsłuchać,imilcząca,gdy
potrzebowałaciszy.Zawszetaksięzachowywałam.Ale
tymrazemtosięchybanieudało.Byłamnaprawdę
szczęśliwa,kiedypierwszyraztuprzyjechałam.Gdy
zobaczyłam,szczerzyłamsięoduchadouchajak
głupia.Bardzosięcieszyłam,żemogęwtulićsięwjej
ramiona.Nawetpoczułamodrobinęzwariowanej
dziecinnejnadziei,żetobędziewreszcietachwila,gdy
powiedząnam,żemożemyrazemwyjść,
imamazabierzemniedonaszegoprawdziwegodomu,
żebyśmywnimzamieszkały.Potemzdałamsobie