Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie,niemampojęcia,cośniedobrego?
Notosłuchaj.BandaUkraińcówzamordowałatam
kilkudziesięciuPolaków,takichjakmyprzesiedleńców.
Możetobyłyjakieśosobisteporachunki?
Jakieporachunki,toniepierwszapodobnotakaakcja,
awdodatkuoniwędrująodmiejscowości
domiejscowości,iniesłychanieokrutni.
Każdy,ktomorduje,jestokrutny.
Niechciałemcięstraszyć,alewidzę,żemuszę.Oni
przychodząwnocy,takcicho,żeprzeważnieniktsięnie
budzi,ipodcinajągardła.Rozumiesz,wszystkimpokolei,
jakleci.Apodobnoprzyktórejśzulicsześćobciętych
główpołożyliprzedgankiemjednegozdomów,żeby
wszyscyprzechodzącywidzieli.
TegotobynawetAgataChristichybaniewymyśliła.
Annazaczęłasięśmiać.Heniek,dobrze,żedodajesz
„podobno”,botowyglądanatypoweplotkiprzekazywane
pocztąpantoflową,gdziekażdydodajejakieśsensacje
odsiebie.Jaterazmogędodać,żepotemtymigłowami
graliwpiłkę,aktośnastępnybędziesięzarzekał,
żewidział,jakjednązgłówtrafilidokosza.
Obytakbyło,alemamprzeczucie,żeteokolicenie
dlanasbezpieczne.Wdodatkuwydajemisię,
żeRuscymielijakiścel,bynaswłaśnietuprzenieść.
Wykończąnas,alenieswoimirękami.Gdybyojciecnie
byłchory,szybkobymstądnawiewał.
Niemamtakiejwyobraźnijaktyimożetolepiej,
bonieczujęstrachu.PrzecieżwnaszymDynowiebyło
sporomałżeństwpolsko-ukraińskichinicsięjakośnie
działo,todlaczegoteraznaglejednimielibymordować
drugich?Odwiekówtenarodyżyjązgodnieoboksiebie.
Heniekniemusiał,niestety,długoczekać,byAnna
zmieniłazdanie.