Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
adiutantemjegoojca,księciaAdamaKazimierza,ateraz
rezydowałwpałacuPotockich.
WarszawatakwypełnionaMoskalami,żeimperator
nieWarszawę,alemałyPetersburgtuznajdzie.Aksiążę
jeszczejednegoprzyprowadziłeśpowiedziałpoeta.
TenakuratMoskal,drogiJulianie,jestnaszym
przyjacielemiprawdziwymliberałem.Tojeden
znajświatlejszychumysłówwotoczeniucara.Kształcony
wAnglii.
Skorotakksiążęmówi...Akiedytonajjaśniejszypan
zjedziedoWarszawyobjąćswojenowekrólestwo?
NaraziewciążsiedziwParyżu.StodniNapoleonatak
zaskoczyłomonarchów,żeteraz,poWaterloo,chcą
zrobićwszystko,bynigdysiętoniepowtórzyło.Carmusi
przytymbyć.
Zapewne,zapewne...Aleimygotuoczekujemy.
Rozmowęprzerwałimdźwiękfortepianu.Spojrzeli
wjegokierunku.Zobaczyliprzynimdwiemłodepanny,
chybasiostry,ubranezgodnieznapoleońskąmodą
wbiałeempirowesukienkizwiązanewstążkąpod
biustem.Jednazsióstrzasiadłaprzyinstrumencie,druga
stanęłaobok.Obierumiane,jasnowłose,zprzejęciem
naniewinnychbuziach.
Państwopozwolą,proszęochwilęciszy!Anetka
Potockapodeszładofortepianuiuniosładłoń,wktórej
trzymałabiałąchusteczkę.
Teotomiłepanienki,JulitkaiAnusia,zgodziłysię
zagraćnamizaśpiewaćdrogąnaszymsercompieśń
należącąjużdoczasówbezpowrotnieminionych,choćtak
nambliskich.Podziękujmyimbrawami!
Panieipanowieprzerwalirozmowy,bilibrawoizwrócili