Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NajpierwoficerowieskonfiskowaliWalerijowimundur(nasi
żołnierzeniemająubrańpozamunduramiwłaśnie).Powiedzielimu,
żeterazbędziemusiałgowykupić.Założyli,żenapiszedoswoich
zprośbąopilneprzysłaniepieniędzy.Walerijstawiłopór.Wiedział,
żematkażyjebardzoskromnierazemzbabciąemerytką,siostrąijej
córeczkąiżeraczejniemogąsobiepozwolićnaprzysłanie
mupieniędzy.Zostałzatobrutalniepobity,itoniejedenraz.Wkońcu
miałjużdosyć.Naskoczyłnaoficerów,zacoposłanogodowartowni
zaniesubordynację.Tampodpretekstemrepresjizarzekomąpróbę
ucieczkibardzogopokiereszowano.ZaniepokojonaSwietłana
Putnicewazadzwoniładooficeradowodzącegojednostką,
podpułkownikaButowa,którypoinformował,żewie,jaknależybić,
byniepozostawićżadnychśladów.PaniSwietłanarzuciławszystko
ipoleciaładoUżuru,gdziezastałasynanagranicyśmierci.Miałrany
postrzałowemiednicy,pęcherzamoczowego,moczowoduitętnicy
udowej.Wszpitalupowiedzielimatce,żebyzdobyłakrew
dotransfuzji:„Błyskawicznie!Niemamykrwi”.Byłasamawobcym
mieścieimusiałaznaleźćkrwiodawców.Czymprędzejwróciła
dojednostkiwojskowejzprośbąopomoc.Oficerdowodzący
odmówił.Ruszyłapędemprzezmiasto,próbującratowaćsyna.Nie
udałosięjej.Niedoczekawszytransfuzji,Walerijzmarł27lutego2002
roku.WjednymzeswoichostatnichlistównapisałdopaniSwietłany:
„Niespodziewałemsięwielepomocyodoficerów.Jedyne,copotrafią,
toponiżaćludzi”.
Znowuobwódmoskiewski.Jestporanek4maja2002roku;jednostka
13815stacjonujewwiosceBałaszycha.Dwiepalaczkizkotłowni
dostarczającejciepłodojednostkisłysządochodzącezniedaleka
wołaniaopomoc.Wybiegająnazewnątrziwidzą,żenaśrodku
podwórkawykopanodół,wktórymtkwizagrzebanyposzyjężołnierz.
Kobietygoodkopują,przecinająsznur,którymmazwiązaneręce