Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ślubuzbliżałasięnieubłaganie,wpadłamwpanikę.
Mogłabymwtymmomenciepoprzestaćnawyglądzie
fizycznym,aleprzecieżmojapsychikateżtutajmiała
znaczenie.wcnajprościej,nieczułamsięsama
zesobąnajlepiejipamiętamdobrzedzień,wktórym
dobitniepoczułam,żejestemgruba.Pracowałamwtedy
wsalonieztelefonamikomórkowymi,któryznajdował
sięwjednymzsupermarketówwmoimmieście.
Siedziałamprzybiurkuśrednioprzezsześćgodzin,aza
plecamiprawienawyciągnięcierękimiałampółki
przepełnioneulubionymisłodyczamiwpostaci
batonów,żelek,cukierków,ciasteczek.Jakłatwosię
domyślić,codzienniecośpodjadałam,amójbrzuch
rósł,jakgdybynigdynic.Wyobraźciesobieteraztaki
obraz:siedzęnakrześle,laptopatrzymamnakolanach
icośmnieciągleuwiera.Poprawiambluzkę,
poprawiamspodnie,aletonicniedajeidalejjestcoś
nietak.Tym„nietak”byłmójbrzuch,któryzacząłżyć
własnymżyciemidawaćmisięweznakinietylko
wpracy,aleteżwdomu,naprzykładkiedy
przechodziłamoboklustra.Wtymsamymdniu
napewnymbloguznalazłamprzypadkowoinformację
natematjednejzpopularniejszychpolskichtrenerek,
którazachęcaładoaktywnościfizycznejibyławtym
faktyczniedobra(celowoniepiszęimieniainazwiska,
boonaitakmadośćreklamy).Akuratwtymsamym
czasiewydałaonapłyzwłasnymtreningiem,który
byłdołączonydojednejzpoczytnychgazet.
Pomyślałam,żeskorotakobietadziałacudazciałami
wszystkichPolek(no,prawiewszystkich,bozdajęsobie
sprawę,żeniewszystkiekobietyposiłkująsiępłytami),