Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odautora
Szanownyczytelniku,
nieznamnikogo,ktochciałbyprzeżyćtrudnyrozwód
lubnieformalnerozstanie,poharataćsięnafrontach
sądowychwojenczypragnąłtracićpieniądze
naadwokatów,biegłychikosztyprocesowe.Nie
słyszałemteżokimś,ktosnułbyplanyuczynieniaswoim
największymwrogiemosobę,którejwyznawałmiłość.Nie
mampojęcia,czyjestktoś,ktochciałbymarnować
najlepszelatażycianabezsensownejwalce,która
pustoszyciało,psychikęiportfel.Ajednak,codziennie
polskiesądy,prokuraturyikomendypolicjisąareną
zażartychbatalii,wktórychmałżonkowielubkonkubenci
sątakzajadłymiwrogami,żenieistniejeświństwo,
jakiegobyniebyliwstaniesobiewyrządzić.Znamsetki
przypadkówzaciekłych,wyniszczającychwojen
rozstaniowych,dlategowiem,żeróżniąsięmiędzysobą
tylkoszczegółami,bowschemacieiskutkachsązwykle
takiesame:
–zaczynająsięniewinnieiniepostrzeżenie,alebardzo
szybkozaogniająsięprzechodzącprzezostrąfazę,
wktórejrękoczynysąnaporządkudziennym,awojna
stajesiętotalna.Walcząwniej,częstocałymilatami,nie
tylkorozstającesiępary,aletakżecałeobozy,które
tworzączłonkowierodziny,aleteżznajomi,koledzy
zpracy,sąsiedziitd.;
–bezwzględunarozstrzygnięciasądowe,czyliformalne
zwycięstwo(a)jednejstrony,sądowebatalierozwodowe
kończąsiętaksamo:obopólnąklęską,aichnajwiększymi
ofiaramizawszesądzieci.
Innąregułąpolskichrozstańjestto,żemężczyźnijuż
nastarcieprocesówokołorozwodowychsądużogorszej
pozycjiwyjściowejodswoichpartnerek.Bonaszesądy
sąbardzomocnosfeminizowane,aorzekającewnich
sędzie-kobietynierzadkokierująsiężeńskąsolidarnością