Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁI
Reakcjanakrzywdę,
czylicośgorszegoodsamej
krzywdy
W
ulicąwnieznanejokolicy,znienackapodbiegajakiś
yobraźsobietakąhistorięidzieszwnocy,pustą
typ,waliciębutelkąwgłowęizabierazkieszeniportfel.
Straciłeśdokumentyikilkasetzłotych.Zranyleci
cistrużkakrwi.Reagujesztak:
Sięgaszdokieszenikurtkipotelefon.Jest.
Żyję,niemampoważniejszychobrażeń.Dobrze,
żeprzynajmniejkomórkęmizostawił.Samaparat
imnóstwokontaktówcenniejszeniżtychkilkastówek
wportfelumyśliszcierpko.
Ale,coważne,zaczynaszdostrzegaćpozytywywtej
nieciekawejsytuacji.Zawiadamiaszpolicjęipogotowie.
Przyjeżdżająponiecałymkwadransie,jesteśbezpieczny.
Wszpitaluzszywająciranęnagłowie,lekarz
poprześwietleniustwierdza,żebędziedobrze.Podwóch
godzinachodzdarzeniajesteśwswoimdomu,gdziezłość
opada,wypijaszherbatęikładzieszsięwswoimciepłym
łóżku.Pokilkudniachzapominaszozdarzeniu.
Myślisz:odrobiłemkolejnąlekcjężycia,terazbędę
ostrożniejszy,niebędęłaziłponocywniebezpiecznych
miejscach,tylkowezmętaksówkę.Każdanaukakosztuje,
ataniebyłatakdroga…