Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„poetów”zaśmiecająliteraturę.Hochsztaplerzy
iszarlatani„trzymająsięmocno”.Ba–niektórzynawet
zbierająnagrody.„Jachciałbymbyćpoetą/Bodobrzejest
poecie…”Pewniedopieroczassięztymupora.
Żadnatwórczość–aniamatorska,aniprofesjonalna–
niepowstajewpróżni.Człowiekpiszącyzawszetrafia
nakanonyprozyipoezjiswojejepoki.Zastanaijuż
ugruntowanakulturajestdobrąpożywkądlaepigonizmu.
Utrwalonekanonywywołująpokusęfabrykowania
tekstówwedługwzoru–takłatwo,jakzesztancy,
powielanonaprzykładwokresieMłodejPolski.
Namnożyłosięwtedypoetówipoetessconiemiara.
„NaszWidnokrąg”wychodziłprzezponaddwanaście
lat(zrocznąprzerwą).Wtymczasiezmieniałysię
kierunki,prądyimodyliterackie.Ztegopunktuwidzenia
przeglądmłodzieńczychpublikacjijestszczególnie
interesujący,bowiemwyraźnierejestrująonetezmiany.
Ażeepigonizawszepodążajądwakrokizamodą,
wlatach1926–1929wproziekrzemienieckichlicealistów
królujestylnaśladującyŻeromskiego,awpoezji
młodopolszczyzna.Wlatachtrzydziestychwzorcemstają
sięskamandryci.
Wierszemłodychkrzemieńczanpublikowane
w„NaszymWidnokręgu”–aczytanedziśzpodwójnym
dystansem:latikryteriówestetycznych–
wprzeważającejliczbiemająwartośćjużtylko
dokumentalno-historyczną.Poezjawnichwyblakła,
zwietrzała–albonigdyjejtamniebyło.Korektorskiemu
działaniuczasuoparłosiękilka.
Spośródlicealistówpróbującychsiłwpoezjinałamach
„NaszegoWidnokręgu”dwajwyroślinapoetów.
ToZygmuntJanRumeliFeliksŁańcucki.Żadennie
przeżyłwojny.Pierwszypozostawiłponadsiedemdziesiąt
wierszy,drugi–ponadczterdzieści.Ocalenieich
spuściznyjestzasługąrodzinigraniczyzcudem.Już
juweniliapublikowaneprzezobuwlicealnympiśmie
różniąsięodszkolnejkrzemienieckiej„normy”,
zapowiadającukażdegoautentycznytalentpoetycki.
Zdążyligojeszczerozwinąćwlatachwojnyiokupacji.