Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NapiątymrokustudiówwyjechałamnastypendiumSokrates-
ErasmusdoHiszpanii.PodczastamtegopobytuprzezInternet
poznałamchłopaka,KolumbijczykaoimieniuMario.Przezponadrok
pisaliśmydosiebiemaileirozmawialiśmyprzeztelefon.
Pozakończeniustypendiumiobroniepracymagisterskiejmusiałam
zdecydować:albosięwreszciespotkamy,albotokończymy.Byłam
gotowadoniegopolecieć,alemiałamświadomość,żewyjazd
zpowoduinternetowejznajomościjestryzykowny.Widzieliśmysię
przecieżwyłącznienazdjęciachiprzezkamerę.Dlategowpadłam
napomysłzestażem.Byłamtużpostudiach,niemiałamjeszczepracy.
GdybyMariookazałsiękimśinnym,niżsobiewyobrażałam,mój
wyjazdniebyłbystratączasu,boczegośbymsięnauczyłaizyskała
doświadczeniezawodowe.
CONATOTWOIRODZICE?
Mieliobawy,alesięzgodzili.Tłumaczyłamim,żezcałejAmeryki
PołudniowejtowłaśniewKolumbiijęzykhiszpańskijestnajbardziej
neutralny.Myślę,żenaichdecyzjęwpłynąłfakt,żesamiteżsporo
podróżują.PrzezczterylatamieszkaliwMongolii,mielimożliwość
pracywKamerunie.Wnaszymdomuczęstobywalicudzoziemcy
ipodróżnicy.Zresztą,kilkanaścielattemuInternetnieniósłzesobą
tyluzagrożeńcoteraz.Mimotokiedydziśmyślęomoimsamotnym
wyjeździe,przechodząmnieciarki.
JAKWYGLĄDAŁOTWOJEPIERWSZESPOTKANIE
ZMARIEM?
JaprzyleciałamdoBogotypierwsza,Mariotydzieńpóźniej.Kiedy
siępoznaliśmy,mieszkałwCalinapołudniukraju,sześćset
kilometrówodstolicy.Umówiliśmysię,żejeślijaprzyjadę
doKolumbii,onprzeprowadzisiędoBogoty,przeniesietuswojąfirmę
informatycznąiznajdziedlanasmieszkanie.Onteżsporo
zaryzykował.
Byłamjużwmieścieodkilkudni,więctojawyjechałamponiego
nalotnisko.Zjawiłamsięoumówionejporze.Czekałamponad
godzinę,alesięniepojawił.Natablicylotównieznalazłamteż
samolotu,którymmiałprzylecieć.Odwróciłamsięjużwkierunku
wyjścia,kiedygozobaczyłam.Poznałamgopobujnych,rozwianych