Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1.Greckakurtyzana
Zegarnawieżywybiłgodzinętrzynastą,gdydrzwiratuszaotworzyły
sięiwyszedłznichpotężnejbudowymężczyznawdługiejszubie.Był
torajcaizarazempatrycjuszzamojski,azwałsięBartłomiejPolibiusz
Dantyszek.Tegodniawójtzatrzymałgodłużej,gdyżmiał
doomówieniapewnąważnąsprawę,aDantyszeknigdynikomu
niczegoniepotrafiłodmówić.Sprawadotyczyłafunkcjonowania
cechów,więcjaknajszybciejnależałozałatwić.
JakzwykleBartłomiej,nimzszedłpopotężnych,białychschodach,
przyglądałsięzwysokościzamojskiemurynkowi,poktórymkręcilisię
zabieganimieszczanie.Byłdumny,żejestobywatelemZamościa,
asamomiastouważałzaidealne.Mieszkałwnimponaddwadzieścia
latiniebyłodnia,wktórymbyżałował,właśniewnimsięosiedlił.
Tylkojednarzeczmąciłajegoszczęście:trudnerelacjezmałżonką.
PourodzeniunajmłodszejcórkiUrszuliAureliaodmówiłaspełniania
powinnościmałżeńskich.Twierdziła,żenadtowypełniłaswój
kobiecyobowiązek,rodzącpięciorodzieci.Ostatniporódbardzo
nadwerężyłjejzdrowieiniewiastaniemiałazamiaruprzypłacić
kolejnegośmiercią.Aurelia,naogółłagodnaiuległa,tymrazem
postawiłasiętakstanowczo,żeniemógłdoniejtrafićżadnymi
argumentami.
Onzaśpotrzebowałchętnego,ciepłegokobiecegociaławłożnicy.
Niemógłnicporadzićnato,żeposiadałnamiętnąnaturę.Pozycja,jaką
zajmowałwśródzamojskiegopatrycjatu,niepozwalała
munasprowadzenienałożnicydodomu.Musiałrozwiązaćswój
problemwinnysposób.
Teraz,stojącnazamojskimrynku,zastanawiałsię,czyudaćsię
dodomu,czypójśćdoPenelopy.Nieuśmiechałamusięperspektywa
spędzeniakolejnegopopołudniaubokuoziębłejimilkliwejżony,więc
postanowiłodwiedzićkurtyzanę.Korzystałzjejusługodsześciulat
inigdynieopuszczałjejłożaniezadowolony.
Odetchnąwszygłęboko,skierowałsięwuliczkę,przyktórejstała
kamienicazamieszkiwanaprzezGreczynkę.Mógłbydoniejtrafić
zzamkniętymioczyma…Nienamyślającsięwiele,przekroczyłbramę
iznalazłsięwdługimkorytarzu.Poprawejstroniepięłysiękręte
schody.Kurtyzanamieszkałanapiętrze.Zadyszałsięnieco,wchodząc
poschodach,dlategonimzapukałdookutychdrzwi,odczekałchwilę.