Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gogdzieśzakopać,boniejestnamdoniczegopotrzebny.Myślę,
żeprzynajmniejwtomógłuwierzyć.Alenaprawdęmamjużdość
gadaniaodziecku.Niechcęwięcejotymsłyszeć.
Carlospomyślał,żeJoneijejtowarzyszpokłócilisięoto,cosię
wydarzyłoprzyźródle,bobyłtobłądichobojga.Byćmożetowłaśnie
byłpowód,dlaktóregozachowywałasięwtensposób.Pozatym
todziewczynabyłaszefemtejdwójki.Gdybycośsięstało,toona
musiałabysiętłumaczyćorganizacji.
–Sąznaszadowoleni.Odwaliliśmykawałdobrejrobotywmaju,
jeszczenapoczątkutegomiesiącanieźlenamszło.Choćniebyło
łatwo.PrawienaszlikwidowalipodczastejstrzelaninywBilbao.
Potemwcałejokolicyniebyłodlanasbezpiecznegomieszkania
imusieliśmyspaćwgórachitakietam.Oddawnamamytenproblem.
Braknaminfrastrukturyiukrywaniesięjesttrudniejszeniżsamo
przeprowadzenieakcji.
Dziewczynamówiłatojakbydosiebie,znaczniejużspokojniejsza.
Carlospomyślał,żeniebrakowałojejsprytu,odgadłajegomyśli
ichciałamuwyjaśnićpopełnionąnieostrożność.
–Błędysięzdarzają,toprawda–odparł.
Niemniejnadalodczuwałniepokój.Wyjątkowozdecydowałsię
pomóctejdwójce,byłtylkodawnymczłonkiemorganizacji,który
zgodziłsięwyświadczyćprzysługęstarymtowarzyszomwalki.Gdyby
złapanoJoneiJonażywychigdybyniemielioniżadnegowyboru,
wpierwszejkolejnościpoświęcilibyjegoispalilikryjówkę,bychronić
organizację,którejponoćbrakowałoinfrastruktury.
„Zacząłeśwspominaćpiękneczasy”,usłyszałwgłowie.Szczur
żartowałsobiezniegojakzawsze.„Niemożnategonaprawić.
Krzywdajużzostaławyrządzona.Nawetjakwszystkodobrzepójdzie,
napewnobędąproblemyzpolicją.Idoskonalewiesz…–tonSzczura
stałsięjeszczebardziejironiczny–doskonalewiesz,żetobiejest
wszystkojedno,tysięniczegonieboisz,alecozGuiomarem,