Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięiujrzałHaratastojącegoobokKwiatuGwieździstego.Pozycje
poobuichstronachzajęlidwajwściekli,syczącywłóczędzy.
Wpowietrzuunosiłsięodórkrwi.NapoliczkuKwiatuGwieździstego
jaśniałaranapozostawionaprzezpazuryHarata.
Kocicawyglądałanaprzerażoną.PogrzbiecieNiebaCzystego
przebiegłdreszcz,ajegosercesięzacisnęło.Pamiętał,jakWoda
Wartkaobserwowałaich,niezamierzającpomóc!Byliczłonkamitego
samegoplemienia,aterazobozu.Mimotosiedziałaukrytapośród
paprociipatrzyła.Gdybydoniegodołączyła,razemmoglibypokonać
włóczęgów.IterazKwiatGwieździstybyłabyznim,anie
przetrzymywanajakozakładniczkawroga.
NaskoczyłnaWodęWartkązarazpotym,jakHaratijego
włóczędzyzabralizesobąKwiatGwieździsty.Górskakotkazarzuciła
jednakporwanej,żebyłaprzecieżjednąznichisamachciałaodejść
zHaratem.NieboCzystezezłościpodrapałjejpysk.Głupia,stara
naiwniaczka!
Odwróciłsięwkierunkuobozu,czującpodfutremrozpierającą
energię.Traciłczas.Aprzecieżmusiałzacząćdziałać.Haratzażądał,
żebyprzywódcywszystkichgrupspotkalisięznimwkotliniepod
czteremadrzewamiwpółksiężyc.Trudnobyłogonamówić,abydał
NiebuCzystemuchociażtychkilkadodatkowychdninarozmowę
zpozostałymiprzywódcami,jednakniebyłoszans,abyprzekonałich
dotegowzaledwiejedendzień,jakpoczątkowozażyczyłsobieHarat.
Przywódcawłóczęgówpowiedział,żezgodzisięwypuścićKwiat
Gwieździsty,jeżeliprzywódcyzdecydująsięoddawaćjegokotom
częśćwłasnychzdobyczynietylkoprzezpewienczas,alezawsze.
NieboCzystenapuszyłsierśćwobronieprzedchłodemwczesnego
poranka.Poranagichdrzewdopierozaczęłazaciskaćsweszpony
wlesie,azdobyczyjużterazbyłoniewiele.NamówieniePioruna,
CieniaWysokiego,RzekiFalującejiWietrznejSprinterkidostałego