Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
czuje.Mikaelamiaławyrzutysumienia,żeniezainteresowałasię
zdrowiemIvett,alenaprawdęniemiałakiedy.Apozatymwiedziała,
żeprzyjaciółkajestwdobrychrękach–wkońcuzajęłasięnią
Jennifer.Nieteraz–pomyślałaiodrzuciłapołączenie.
Poomówieniuraportuzkażdegodziałuzaczęłysięluźnerozmowy.
Mikaelalubiłaburzęmózgów,kiedypracownicyprześcigalisię
wrzucaniucoraztolepszychpomysłów.Korzystajączogólnego
zamieszania,wyszłanakorytarz.Zobaczyła,żeJackzawzięcieomawia
cośzJeleną.
–Cześć,Jack–przerwałaim.–Czysąjużjakieśpostępywnaszej
sprawie?
–Cześć.Właśnienadtympracuję.Ogłosiłemjuż,żeposzukujemy
pracownikównastanowiskoochroniarza.ZbieramyCVijuż
wprzyszłymtygodniumamspotkaniezkandydatami.Damznać,gdy
pojawiąsięodpowiedniludzie–poinformowałmężczyzna.
–Dziękujęci.Widzę,żemaszwszystkopodkontrolą,więcczekam
narezultaty.Przyjmijmykogośszybko,botrzebazrobićszkolenie
iprzedstawićnowympracownikomplanywrześniowegoprojektu.
–Zakilkadniwszystkobędziegotowe–zapewniłjąJack.
Mikaelazłapałagozaramięidelikatniepociągnęłanabok.
–Jack,miałabymdociebiejeszczejednąprośbę–ściszyłagłos
doszeptu.
Ochroniarzprzeczuwał,żetocośważnego.
–Jakmogęcipomóc?–zapytał,gotowydodziałania.
–Proszę,znajdźdlamniesolidnąfirmę,którazajmujesięsystemami
alarmowymi.Chciałabymzamontowaćtakiwapartamencie.
–Próbowałaodgadnąćreakcjęzjegotwarzy.
–Cośsięstało?–Mężczyznabyłzaniepokojony.
–Nie…Aletaknawszelkiwypadek.
–Jasne.Zajmęsiętym.Jeszczedziśwyślęcinamiary
mailem–obiecał.
–Dziękuję.Wracamnaspotkanie,mamysporopracy.–Mikaela
pożegnałasięiskierowałakrokikusalikonferencyjnej.
–Dozobaczenia.Miłegodnia.–Usłyszałazasobą.
Spotkanietrwałojeszczedwiegodziny.Wszyscybyli
usatysfakcjonowani,bopracezgodniezplanem,szybkosięposuwały.
WtymczasieMikaelazatwierdziłatkaninydokolekcjiletnich
sukienek,wybrałarodzajszampananabankiet,zaakceptowałamenu
przekąsekiomówiłaogólnąkoncepcjęzdekoratorkąwnętrz.Była
zadowolonazpracipostanowieńtegodnia.