Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żetraktujeichzgóry.Mikaelaprzeszłaprzezdługikorytarziwindą
wjechałanaostatniepiętro,prostodoswojegogabinetu.
Podrodzenatknęłasięnasekretarkę,Jelenę.Tamłodakobietajak
niktsprawdzałasięnatymstanowisku.Skrupulatna,zorganizowana
idokładna.Nigdyniezadawałazbędnychpytań,niedopytywała
oprywatnesprawy.GdybysięjednakuprzećizarzucićcośJelenie,
tomożetylkoto,żebyłaładna…Zbytładna.Ważnebyłojednakto,
żewykonywałaperfekcyjnieswojąpracę.Miładlaklientów,szybko
potrafiłazjednaćsobieichsympatię.
Cześć,Jelena.Jakminąłweekend?przywitałasię
Mikaela,obdarowującdziewczynęnieśmiałymuśmiechem.
Dobrze,dziękuję.Spędziłamgozprzyjaciółmizamiastem.
Przyszłylistydociebie,położyłamjenatwoimbiurku
odpowiedziała,odwzajemniającuśmiech.
Dzięki,kochana.Zarazzabieramsiędopracy.Wiesz,trzebazabić
smokaiuratowaćświat.Mikaelaprzewróciłaoczami.Tobyłojej
ulubionepowiedzenie,kiedymiałaprzedsobątrudnezadanie.Mocno
wierzyławto,corobi,wgłębszysensswojejpracy.Odchodząc,
dodałajeszcze:Zawołajdomnie,proszę,Jacka,będęusiebie.
Wzięłaszklankęwodyzcytryną,którąwcześniejprzygotowałajej
sekretarka,iposzładoswojegobiura.
Otworzyładrzwigabinetu.Wśrodkubyłojasnoiprzestronnie.Przez
ogromneoknawlewałysięczerwcowepromieniesłońca.Takiedni
wpracyMikaelalubiłanajbardziej.Usiadłaprzybiurkuizabrałasię
zaprzeglądaniepoczty,gdynagleusłyszałapukaniedodrzwi.
Proszępowiedziała,podnoszącwzrokznadstosu
nieprzeczytanychlistów.
Cześć.Chciałaśsięzemnąwidzieć.
WdrzwiachstanąłJack.Dobrzezbudowanymężczyznaoniezbyt
przyjemnymwyrazietwarzy.Miałokołoczterdziestulat.Kiedyśbył
porucznikiemwwojsku,aterazochroniarzemMikaeli.
Witaj,Jack.Mikaelaposłałamujedenzeswoichczarujących
uśmiechów.Couciebie?Wszystkowporządku?dopytywała
zeszczerąciekawością.
Wszystkodobrze.Dziękuję,żepytasz.Janetpodkonieclatarodzi,
więcszykujemysiędonowejroliodrzekłuradowany.
Cieszęsię,pozdrówodemniekontynuowała.Chciałamsię
ztobąspotkać,bojakwiesz,przednamiważnyevent.Wzwiązku
ztymbędziemymusielizwiększyćnasząochronę.Potrzebujemydużo
więcejludzidopracy.Mógłbyśsiętymzająć?