Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sukienka,bluzkaalbogarsonka.Nawetgdysmażyła
kotletynaobiad,miałatusznarzęsachilakier
napaznokciach.Niebyłajakinnemamy:pachnące
potem,czasamiwrozdeptanychkapciach,botak
wygodniejwdomu.Wydawałasięunosićponad
rzeczywistością,niepasowaćdoniejniczymprzybyszka
zinnegoświata,któraprzezprzypadekznalazłasię
wmieszkaniunablokowisku.Jakimcudemmatkabyła
córkąbabci?Mamaniepachniałapomidoramianiziemią.
Dłoniebabcibyłydużeiciepłe,dłoniematkiniewielkie,
osmukłychpalcach,wydawałysiękruchejakonasama.
Ajednakzdumiewałysiłą,gdytłukłakotletynaobiad,gdy
dźwigałatorbyzzakupami.Tonimirobiłakanapki
doszkoły,stukaławmaszynędopisania.Tonimi
wyrabiałaciastonamakaronipokazywałaIzabeli,jak
składaćręcedopacierza.
Czasamiwydawałasięniemiećciała,któremałej
Izabeliwydawałosiętakodległe,żenawetnie
przychodziłoprzezmyśl,żemożnasiędoniegoprzytulić.
CzasamiIzabelabałasięjejdotknąć,bynieznikła.
Aimatkaniemiałaczasunaprzytulanie.Lawirowała
pomiędzyobowiązkamizawodowymiidomowymi
adbaniemosiebie.Bokobietapowinnabyćtakajakjej
dom.Idealnieschludna.Wklepywaławięckrem.Zmywała
zpaznokcistarylakier,bypołożyćnowy.Zawszetensam
różowy.Niezależnieodporyrokuczyokazji.Iwłaśnie
tymlakieremmiałapomalowanepaznokciedłoni,
wktórejściskałachusteczkęnapogrzebieswojegomęża
iojcaIzabeli.WtedymatkaIzabeliszłaramięwramię
zbabcią.Izadreptałazanimi,prowadzonazarękęprzez
którąśzciotek.Pamiętałaplecyobukobiet.Jednaniska,
sterana,okrągła.Drugamłoda,szczupłaijakaśwątła,
chwiejna.Opierałysięosiebiematkaicórkaobie
naczarno.Listopadowaszarośćzalewałaświat.
Dziewczynaniepamiętałałez,właściwienicwięcejnie