Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mrocznymiulicamimiasta,przedzakładaniemprzykrótkichspódnic
orazpiciemalkoholuwtowarzystwie,gdziesamimężczyźni.
Poczęścitabojaźńiwemniezakiełkowała.Dodziś,gdymam
pokonaćsamadługądrogęprzezciemnypark,wolęzałożyćspodnie
zamiastspódnicy.
Lęk,którypchnąłmniedopisania,zaczęłamczućtużprzed
czterdziestymiurodzinami,wtedy,gdyświatmiałsięrozpaść.Mój
świat.Wszystkozaczęłowydawaćsiękruche,jakbyzawieszone
nakrawędzi,mająceniedługosięskończyć.
Tenlękpochodziłzmojegownętrzaiwciążewoluował.Zaczęłam
budzićsięnadranemiwszystkoto,coaktualniedziałosięwmoim
życiu,tużprzedświtemprzybierałopotwornąpostać.Bałamsię
wszystkiego:czekającejmniepodróży,spotkania,psów,lasu,
opuszczonychmiejsc,krzyku,piwnic.Napoczątkupróbowałamten
strachoswajać,walczyćznim.Zaciskałampowieki,starającsię
zasnąć.Alebezskutku.Naniczdawałosięrównieżliczenieowiec,
leżeniewbezruchuipróbyprzeganianianiepokojącychmyśli,więc
pojakimśczasieodpuściłamidoranależałamjużtylkonawznak,
zotwartymioczami,naiwniewierząc,żeniemanicgorszego
odbezsenności.
Snyjednakczasamigorsze.Zaczęłyprzychodzićdomnienad
ranem,zarazpozwyczajowymprzebudzeniu.Awłaściwiebyłtojeden
sen,ciągletensam,któryprzerażałijednocześniewzbudzał
ciekawość.
PrzedstawiamwięcWamhistorięzrodzonązestrachu.