Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niemogłamiećwątpliwości,aleprzecieżznałatego
człowieka.Czasznimspędzonypozostawiłwjejduszy
trwałyślad.Żadenmężczyznanieznaczyłdlaniejtyle,
coLeo.
Owszem,potrafiłsięwściec.Widziała,jakpod
płaszczykiemchłodnejuprzejmościwalczy
zezdenerwowaniem,alenigdysięniezdarzyło,żeby
straciłkontrolęijązaatakował.Nigdynieskrzywdziłby
jejwtakisposób,wjakiojcieckrzywdziłmatkę.Wjaki
skrzywdziłją.
–Niebądźśmieszny,niebojęsię–zapewniła
nonszalancko,przestępującprógapartamentu.
Leozamknąłdrzwiiruszyłwstronębaru.Nalałsobie
porządnąporcjęwhisky,wychyliłjednymduszkiem,
poczymodstawiłpustąszklankęnablat.Dopierowtedy
spojrzałnaHelenę.
–Napijeszsię?
–Nie.–Pokręciłagłową.–Ale…dziękuję
zapropozycję.
Skróciławłosy,pomyślał,obserwującjąwmilczeniu.
Ciemne,jedwabistepukle,któreniegdyśsięgałyjej
dopasa,terazprzyciętebyłydoramionitworzyły
nowoczesną,eleganckąfryzurę.Twarztakżesię
zmieniła–rysynabrałyjeszczewiększejwyrazistości,
kościpoliczkoweidelikatnaliniaszczękitworzyły
piękneobramowaniedladużychoczu,łagodnychłuków
brwiowychikształtnegonosa.Uwagęzwracałatakże
doskonałacera.HelenaShawniebyłajużuroczą,
słodkądziewczyną,zczegowłaśniezdałsobiesprawę.
Stałasięwyrafinowaną,niewiarygodnieatrakcyjną
kobietą.