Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
włosów.
–Pamiętam,jakzobaczyłamcięporazpierwszy.MójBoże,
wrzeszczałaśwniebogłosy,oburzona,żepowołanocięnatenświat.
Iodtamtejporytorpedowałaśmojepróbyuspokojeniacię.–Spojrzała
naBilla.–Wdałaśsięwojca.–Otarłałzy.–Nieprzestałamwierzyć,
żekiedyśsięustatkujeszizałożyszrodzinę.
Katewbiławzrokwczubkibutów,anastępniepopatrzyła
namatkę.
–Możekiedyś...
–Richardtubędzie,kiedywrócisz.Zaczeka...jeśliniewyjedziesz
nazbytdługo.
Katewzięłagłębokioddech.Ciążyłajejnasercupodjętajuż
decyzja.
–Taksądzisz?
Joankiwnęłagłową.
–Onciękocha.
Ojciecpołożyłjejdłońnaramieniu.
–Jestemzciebiedumny...ztego,żesięnieustatkowałaś.Jesteś
dobrąpilotką,nigdyotymniezapominaj.DziękitobienaAlasce
będzieżyłosięlepiej.
–Mamnadzieję,żesięniemylisz.–Obawypodkopałypewność
siebieKate.Poruszyłaramionami,starającsięrozluźnićnapięte
mięśnie,następniespojrzałananiebo,poktórymsunęłypierzastebiałe
obłoki.–Idealnydzieńnalatanie.–Przeniosławzroknatrawiastypas
startowyotoczonysadamijabłoni.–Będziemibrakowałojabłekprosto
zdrzewa,słyszałam,żetrudnoonienaAlasce.
–Zapakujemyciwskrzynkęiwyślemy–zapowiedziałojciec.
–Trzymamcięzasłowo.–Kiedypodeszładosamolotu,ogarnęła
jąpanikaiznówpoczułasięjakmaładziewczynkaprzedswoim
pierwszymlotemwżyciu,śmiertelniewystraszona.
–Tojazakręcęśmigłem.–Billstanąłzbokubellanki,uruchomił
ręcznąkorbęizacząłjąobracać.
Katewsiadładosamolotu,zamknęłaizabezpieczyładrzwi,
poczymprzeszłanaprzódmaszynyiusadowiłasięwfotelu.Gdy
śmigłosięrozszumiało,włożyłakaskizawołałaprzezokno:
–Wszystkogotowe?