Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kupowanieichwsklepiepozbawionychjużtejcałej
brudnejotoczki.Podobnierzeczsięmiałazkwiatami
wdomu.Niemiałamich.Usychałyodsamegopatrzenia,
nieważne,czypamiętałamopodlewaniuich,czynie.
Urodziłamsięmieszczuchem,bezmiłościdoziemi,
aterazmiałamsięjejzacząćuczyć.Nietylkojejzresztą.
Ziemiabyławpakiecieze…stademkoniikilkoma
sztukamibykówrasybodajżehereford.Niewielkitabun
koniniespełnadwadzieściasztuk,wtórniezdziczałych,
ważącychcośposiedemset,siedemsetpięćdziesiąt
kilogramówzwierząt.Codobykówzaś,tobyły
masywniejsze,ważyłykołotony.Ijaktobyki
niebezpieczne…choćbyłoichniewiele,tokażdy
woddzielnymstanowisku,wzmocnionymstalowym
orurowaniem.Pozatymjedneidrugiebyłyupaprane
błotem,zwianuszkiemmuchkrążącymdookoła.
Przerażałymnie.Niemiałamnajmniejszejochotyzbliżać
siędonich.Wprzeciwieństwiedomojegomęża.
Wyglądałjakdziecko,którewłaśnietrafiło
doDisneylandu.Cieszyłogowszystko,ajaczułam
obrzydzeniedotego„wszystkiego”.
Zdecydowanienietakwyobrażałamsobiemojedorosłe,
wymarzoneżycie.
Dwudziestypierwszywiek,rozwójtechnologii,nowe
odkrycianaukowewwieludziedzinach,atymczasem
mnieczekałpowrótdognojuikorzenisłowiańskości,
wkażdymrazietychcobardziejbrudnych.
Brakowałojeszczetylkotego,żebydombyłkryty
strzechąpomyślałaminaprawdęztrudemudałomisię
powstrzymać,żebynieparsknąćśmiechemnamyśl.
PozatymdomodchałupyzczasówkrólaĆwieczka
odróżniaładoprowadzonasiećelektryczna.Ujęciewody
byłowłasne,bozestudnigłębinowej,podobnoniedawno