Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mnieominęło.
Oddwóchtygodnijestemnaścisłejdiecie.Muszęzgubićtyłek
iwymodelowaćuda.
Mimowolniespojrzałamnajejkobiecekrągłości.
Cholerniejejichzazdrościłam.Janiemiałamtyłkaizprzoduteżnie
byłamjakośszczególniewyposażona.Wprzeciwieństwiedoniej.
Miałaszerokie,seksownebiodra,wdodatkupełnybiust,niemal
wylewającyjejsięzdekoltu.
Wedługmnietotymasznajlepszytyłekświatawypaliłnagle
Sylwek,gapiącsięnajejbiodra.Iniezwyklekobiecekształtydodał
zuznaniem.
Dostrzegłam,jakmocnoprzełykaślinę,jeszczemomentipotrzebny
bymubyłśliniaczek.Kindzeniespodobałsięjegokomentarz.Zrobiła
sięczerwonazezłości,założyłaręcenapiersiach,apotemuniosła
wysokojednąbrew.
Serio,powiedziałeśto?warknęłaprzezzaciśniętezęby.
Sylwekmomentalniezrobiłsiępurpurowy.Chciałammupomóc,
więcpospieszniesiędopytałam:
Dobra,tomożepowiesz,dlaczegosięodchudzasz?Oderwała
wściekływzrokodchłopakaiprzeniosłaspojrzenienamnie.Jakoś
nigdyniezwracałaśuwaginato,cojesz.
Wwakacjepoznałamzajebistegofaceta.Normalnieideał.
Wjednejsekundziesięrozpromieniła.Zaczęłaopowiadaćowysokim
bruneciezzarostem.
KątemokaspojrzałamnaSylwka.Byłsmutny,pochwilizwiesił
głowęipodrapałsięnerwowopokarku.
Chwyciłamgozaramięiposłałampocieszającyuśmiech.Kiwnął,
apotemprzerywającKindzewpółzdania,pożegnałsię,poczym
ruszyłwprzeciwnąstronę.
Ategocougryzło?dopytałasię,alezbytniosięnieprzejęła.
Dobra,nieważne.Machnęłaręką.Mówięci,Miłoszjest…mega.
Musiszgopoznać.Koniecznie.
Taaa.Spojrzałamwkierunkuoddalającegosięchłopaka.
Konieczniepowtórzyłam.
Wyszłyśmyprzeduczelnię,gdziemiałyśmysiępożegnać.Kinga