Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Szurnięciezasuwy!
Drzwiotworzyłysięnaoścież.
Przerażonyspojrzałemwichkierunku.
Doceliostrożniewkroczyłpostawnyżołnierz.
Miałnasobiemundurwszaro-kamiennymodcieniu,anagłowie
charakterystyczny,czarnyhełm.Nagledostrzegłmniekątemokai
nerwowoobróciłsięwmojąstronę.Błyskawicznymruchem
skierowałwemnielufękarabinuijednocześnieodbezpieczyłbroń.
Skulonywkąciezacisnąłempowiekiiodruchowozasłoniłem
dłońmigłowę.Byłempewien,żekulaniosącaśmierćzarazspotka
sięzmojączaszką.
Kolejnasekundazamieniłasięwwieczność.
Strachzłapałmniewswojeszpony.
Zamiasthukuwystrzałuwuszachrozbrzmiałyniezrozumiałe
słowa:
-HerrLeutnant!HieristeinMann!
Niemiałemodwagispojrzeć.
Ktośjeszczewszedłdoceli.
Uniosłempowiekiiwszparachpomiędzypalcamidostrzegłem,że
nawprostmniestojądwieosoby.
-Stehauf!-warknąłdrugigłos.-Stehauf!
Opuściłemdłonie.
Żołnierz,którytrzymałmnienamuszce,zrobiłkrokdoprzodu,
pochyliłsię,energicznymruchemzłapałmniezapoływięziennej
bluzyikrzyknąłmiprostowtwarz:
-HastDunichtgehört,wasderHerrLeutnantgesagthat!?Steh
auf!-Szarpnąłmniekusobie.
Strzelałemwzrokiempoichtwarzach.
Drugiwojskowymusiałbyćwyższyrangą.Całkiemmożliwe,że
byłoficerem,bozamiasthełmumiałczapkę,anapatkach
kołnierzainapagonachwidniałybardziejbogatewzory.
Mężczyznaprzezchwilęprzyglądałmisiębadawczymwzrokiem.
-WerbistDu?-powiedział,ajasłysząctonjegogłosudomyśliłem
10