Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
posłusznychczęścimaszynystarającejsięstłumić
wszystkowybujałąelokwencją.
„Jakzwierzę”.KiedydrFlurschützwyrazisiętak
oporucznikuJaretzkim,siostraMatylda,córkadobrej
ziemiańskiejrodziny,której„babkabyłahrabiną”,poczuje
siędotknięta.„SiostręMatyldęzaszokowałosłowo
«zwierzę»”(
PW
,112).Szokniechybniemusiałbyć
głęboki,gdyżpodważałfundamentymieszczańskiego
świata,któryniczegonieakcentowałbardziejniżwłaśnie
różnicymiędzyczłowiekiemazwierzęciem.Zróżnicytej
wypływaływielorakiekonsekwencje,zktórych
najistotniejsząbyłogłębokieprzeświadczenieotym,
żeludzkiepostępowanieniejestprostąreakcją
fizjologiczną,leczwynikazprzemyślanejkonstrukcji
wartościzwanych„ideałami”.To„ideały”bowiem
zespalałyludzi,sprawiając,żeżyciejednostkisłużyło
czemuś„więcej”niżjejsamej;„ideały”pozwalały
przekroczyćograniczenialudzkiegoindywiduum,które
znajdowałownichmotywacjędodziałaniaczasemwręcz
niezgodnegozwłasnyminteresem.To„ideał”umożliwiał
poświęcenieżyciadlawyższychracji,naprzykład
patriotycznych.„Jakzwierzę”mówimyokimś,ktoniszczy
sferę„ideałów”;kto„reaguje”(czylibezwiednie,
zmotorykąwłaściwąinstynktom,dostosowujesię
dosytuacji),lecznie„działa”(działaniejestwynikiem
przekonaniaowadze„ideału”,któremumasłużyć).