Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bawiłsięzsynem
igorszymidziećmi
dozmroku?
(pierwszezdanie
księgipowinno
brzmieć:gniew
Jahweopiewaj)
pomyślcieotymczasem
strażnicymiłości(s.371).
Gdybychciećwnioskowaćnapodstawieostatniozacytowane-
goniewiersza(iwcześniejzresztąteż),trzebabypowiedzieć,że
szczelinamiprzeniknęłydotekstuSzostakaniepokoje,które
przeżywałypolskiekobietywostatnichlatach(azwłaszczana
przełomie2020i2021)iżeonewłaśniewyzwoliływautorze
wyjątkowąempatięisolidarnośćzkobiecymlosem.Udzieliłgło-
suistocie,którąmożnabyokreślićjakoradykalnąfeministkę,
broniącąsiebieprzedzakusamitych,którzychcielizawłaszczyć
jejświatintymny.Iwyposażyłtengłoswtemperaturęnieco
wyższąniżzwykłbyłokazywaćwinnychswoichtekstach,
wdużowiększymstopniuintelektualnychniżemocjonalnych.
Tugniew,irytacja,sarkazmujawniająsięprzezzwrotyostre,
wyraziste,zwątpieniewmożliwąwięźmęsko-damskąprzybiera
czasemformęwyzywającą(nmartwimnie,żezcałej/naszejtak
zwanejmiłości/(tochybatwojesłowa)/zostanąmimokrecyc-
ki”).Pojawiasięteżskargananiezdolnośćdowyrażaniatonów
subtelnych,kontemplacyjnych(nmuszelkinaplaży/wymagają
tonacji,którejjeszczeniesłyszę”).
TentonsilniejszychniżwtypowejprozieSzostakaemocjirów-
nieżskłaniaćmożebibliotekarzy(ibibliotekarki,żezastosuję
22