Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Spróbuję.Skrzywiłsięnadźwiękskrzypieniadrzwi,które
powoliotworzył.Ktowie,comogłobywystraszyćtegoczłowieka
iskłonićdorzuceniasięwodmętyrzeki.CiociuLindy,zadzwoń
doBettyJean.Powiedzjej,żebywezwałatuszeryfaalbokogoś.Niech
poprositeżokaretkę.Zerknąłnakobietysiedzącezoczamiszeroko
otwartymizezdumienia.Niechwszyscyzostanąwautobusie.
Kiedywysiadał,miałtylkonadzieję,żegoposłuchają.Gdzieś
ztyłusłyszałdźwiękitelefonuciotkiLindy,którawystukiwałanumer.
Mamnadzieję,żetoniepotrwazbytdługopowiedziałaEdith
Crossfield.
Jakmożeszmówićcośtakiego,Edith!wtrąciłasiedzącaobok
niejkobieta.
Comnietoobchodzi.Jakktośchcezesobąskończyć,powinien
tozrobićgdzieś,gdzieniebędzienikomuprzeszkadzał.Anietak,
przychodzićtutajirujnowaćplanyinnym...
Michaelcieszyłsię,żegłoskobietybyłcorazsłabiejsłyszalny.
Jeślibyposłuchałjeszczetrochę,mógłbychciećprzeczołgaćsiępod
barierkąidołączyćdotegobiedaka,którywtejwłaśniechwilinagłym
ruchemodwróciłgłowęipopatrzyłnaMichaela.
Stop!krzyknął.Niechpandomnieniepodchodzi,bo...
boskoczę.
Wporządku,spokojnie.Policjantpodniósłręcedogóry
iprzysunąłsięparękrokówbliżej.Zatrzymałsięokołotrzymetry
odmężczyzny.Nadalzbytdaleko,abysięgnąćichwycićgo,wrazie
gdybypuściłporęcz.Pozatymnawetjeślibyudałomusięgozłapać,
mógłbyniebyćwstaniegoutrzymać.Mężczyznaniebyłzbytwysoki,
aleważyłchybazdziewięćdziesiątkilo.
Michaelprzysunąłsięjeszczeodrobinęipróbowałprzypomnieć
sobiecośzeszkolenianatematnegocjacjizsamobójcami.
Jakmasznaimię?
Acotozaróżnica?
Żadna,chybażeniechceszskończyćjakoN.N.Mężczyzna
poruszyłsięgwałtownie,słysząctesłowa,jakbygoporaziły.
Spokojnie.Michaelpróbowałzachowaćopanowanytongłosu.
Tylkopytałemotwojeimię.
Jack.Mężczyznazawahałsięprzezmoment,poczymdodał: