Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-Zamknijsię,musimyiść!
-Janicniemuszę!–Sergiejtradycyjnieniewiedział,kiedyodpuścićibezmyślnietracąc
czas,zaatakowałZakrzewskiego.–Totwojawina!GdybyniepierdolonaBaśkaiwasz
zrytyberetniebyłobynastutaj!–Rozsiewałwszędziespienionąślinę,zadziwiająco
żywotnyjaknaofiaręsiniaków,zwichnięćihipotermii.
Walnęliwśnieg.PodwóchstrzałachwmordęZakrzewskizagotowałsięzwściekłości,co
notabenespowolniłoproceszamarzania.Oddałzimpetem,alewkrótcesztywnepaluchy
zacisnęłysięnajegokrtani.SkądSergiejmiałtylekrzepy,pozostawałotajemnicą.Zakrzewski
ztrudemoplótłgonogamiistrąciłzsiebie,nadwyrężająckilkakręgów.
-Odpierdolsię–sapnął,przygwożdżającblondynadoziemiikrzywiącsięzpowodu
pulsowaniawkrzyżu.–NiejaprzeniosłemnasnapieprzonyEverest!
-ZEverestembymtegonieporównywał.–Sebastiandowlókłsiędonich,abyukrócić
zapasywśniegu.–NaEvereścieżadenznasniemógłbyoddychać.
-Dziękizaobserwację–Zakrzewskistwierdziłsarkastycznie,odsuwającsięod
buzującegoSergieja.
Potyczka,jakkolwiekniebyłabymunarękę,zpewnościązbawienniepobudziłaim
krążenie.Czytenimbecylniemógłzrozumieć,żegroziłoimzamarznięcie?Nim
wyartykułowałpretensję,blondynniewiadomoskądwyciągnąłkałachaistrzeliłdoRinudina,
wywalającprzytympołowęmagazynku.
Zakrzewskipadłnapysk,ladamomentspodziewającsięlawiny.Gdytylkowprzestrzeni
umilkłystrzały,wyrwałSergiejowikarabinizdzieliłgokolbąwskroń.Potemodwróciłsię
gwałtownie,gorączkowoszacujączniszczenia.Piąchadostał,umierał.Sebastianbezskutecznie
próbowałzatamowaćkrwawienie.DrugiodciągnąłPiotrkanabezpiecznąodległość,aRinudin
zaciskałpalcenakrwawiącymramieniu.CałeszczęścieSergiejniepodziurawiłgojaksito,co
dosadnieświadczyłoojegonadwątlonejkondycji.
-Wporządku?–Zakrzewskispytał,pomagającmuwstaćześniegu.Oczyczarnowłosego
zionęłynienawiściąigdybySergiejniezarobiłjużwszczękę,zpewnościąteraz
oberwałbyzaswoje.
-Totylkodraśnięcie.
-Całeszczęście…–Zakrzewskiurwałnagle,dostrzegającwoddaliciałozrdzawą
czupryną–tylkonieto–szepnął,brodzącwpuchu,wstronęnieruchomegochłopca.
Brakśladówkrwiświadczylotym,żesmarkaczniedostałrykoszetem.Niebyłobygo
jednaktutaj,gdybyZakrzewskiniezezwoliłmunawyprawędopieprzonejdżungli.
9