Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ2
Wszystkiedzieciidądokomunii,mamo.Dlaczego
janie?Znówbędąmówić,żejesteminna.Ajatylkochcę
robićtocokoleżankiiżebywszyscymnielubili.
OśmioletniaGinapatrzyłanamatkęzwyrzutem.
Adlaczegochcesz,żebycięwszyscylubili?Cosię
stanie,jeślibędzieszmyślećosobieiswoimszczęściu,
niestawiającnapierwszymmiejscuszczęściainnych?
Matkaodwróciłasięodlustra,przyktórymnakładałana
twarzperfekcyjnymakijaż.
Niewiemodpowiedziałazdezorientowana
dziewczynka.Alecotomawspólnegozkomunią?
Wszystko,mojedzieckoroześmiałasięcicho
matka.Niepotrzebujeszjej.Chceszjedyniepłynąć
zprądemisięniewyróżniać.Jeślipociągacięreligijna
duchowość,chętniezapiszęcięnadodatkowezajęcia,
byśpoznaławszystkiemożliwereligie,apotemsama
postanowiła,wcochceszwierzyćlubnie.Aleniedlatego,
żekoleżankicośtamrobią,atysięboiszbyćinna.
Największymwięzieniemdlaumysłuczłowiekajestjego
własnagłowa.Zapamiętajto,córko,botobardzoważne.
Musiszsięnapićwody.Chociażodrobinęrozległsię
cichy,leczstanowczygłos,wybudzającyGinęzesnu.