Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Patijo
musibyćostre,boinaczejniezasługuje
naswojąnazwępowiedziałJezad,ocierającserwetką
kroplepotunabrwiachwywołaneprzezchili.
Zaproponow,żebywłączyćwiatraknasuficie.
Nie,niepowiedziałaKumi.Papasięprzeziębi.
Wtakąpogodę?powiedziałNariman.Udarcieplny
jestbardziejprawdopodobny.
Wporządku.NiemamzamiarusięspieraćKumi
podniosłasięiprzekręciławłącznik.
Westchnieniaulgirozległysięwokoło,kiedypowietrze
zaczęłosięporuszać.Alewiatrak,nieużywany
odmiesięcy,zdołałnagromadzićnaskrzydłachwarstwy
kurzu.Wkrótcemałeszareobłoczkiwirowałynadich
głowami.
ZobaczciewskazałMurad,którypierwszyzauważył
nadchodzącąkatastrofę.
Szybko,chrońciejedzenie!–powiedziałaKumi
ipochyliłasię,osłaniającswójtalerztułowiem.
Kryćsię!wykrzyknąłDźehangir.
Padnij!zawołałMurad.
Wrzeczysamej,toraczejniechcemy,żebynanas
padłopowiedziałNariman.Cowydwajostatnimi
czasyczytacie?Komiksywojenne?
TymczasemwszyscyposzliślademKumi,pochylającsię
nadtalerzami,aDźalskoczyłdowyłącznika.
Niechniktsięnierusza,pókikurznieosiądzie
ostrzegłaRoksana.
Jaksobieradzisz,szefie?