Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jednakpowinnaodsunąćsięniecoodkrawędzi,alezawahałasięze
strachuizewstydu.Nietrwałotojednakdługo.Prędkodoszłado
wniosku,żemawnosie,coterazpomyślioniejScrubb,iżemusi
natychmiastcofnąćsięodtejstraszliwejkrawędzi,iżejużnigdynie
będziesięśmiaćzkogoś,ktomalękprzestrzeni.Kiedyjednak
spróbowałasięporuszyć,stwierdziła,żeniemoże:nogijakbyjej
przyrosłydoziemi.Zakręciłosięjejwgłowie.
Cotyrobisz,Pole?!Cofnijsię,ty...skończonawariatko!
wrzasnąłEustachy,alejegogłosdobiegłjakbyzdaleka.Poczuła,że
chłopiecpróbujezłapać,leczterazniepanowałajużnadswoimi
rękamiinogami.Przezchwilęszamotalisięnakrawędziprzepaści.
Juliabyłazbytprzerażonaizbytkręciłosięjejwgłowie,żeby
wiedzieć,corobi,aledwierzeczyzapamiętałanacałeżycie(częstodo
niejpowracaływsnach).Jednąbyłoto,żewyrwałasięzuchwytu
Scrubba,upadającprzytymnaziemię.Drugążewtymsamym
momencieScrubbstraciłrównowagęizprzeraźliwymkrzykiemrunął
wprzepaść.
Naszczęścieniemiałaczasu,abyzastanowićsięnadtym,co
zrobiła.Jakieświelkiebiałezwierzępodbiegłodobrzeguurwiska
ipołożyłosię,wychylającłebpozakrawędź.Najdziwniejszebyłoto,
żezwierzęnieryczało,niewarczało,tylkoDMUCHAŁOdmuchało
szerokootwartympyskiem,dmuchałorównomiernieispokojnie,jak
odkurzaczztegodrugiegokońca.Juliależałatakblisko,żeczuła,jak
odtegotchnieniaciałozwierzęciarównomierniewibruje.Leżała
nieruchomo,boitakniemogławstać.Byłabliskaomdlenia.Prawdę
mówiąc,bardzochciałazemdleć,ale,niestety,niemdlejesięna
zawołanie.Nagledalekowdolezobaczyłajakiściemnypunkcik
unoszącysiępowoliwgórę,ajednocześnieoddalającysięodurwiska.
Kiedyjużwzniósłsięnawysokośćszczytu,byłtakdaleko,żewkrótce
zniknąłjejzoczu.Juliabyłaprawiepewna,żeówciemnypunkcik
zdmuchnęłowłaśnietoleżąceobokstworzenie.