Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Takdużoigłośnoludziesięśmieją.Drażnimnieto.Chybastopniowozapadamna
depresję,wariactwo,ponuractwo,smutek.
PamiętamnaroguMDM-uiPięknejczyKoszykowejboBieruttakpopierdoliłteulice,
żeniewiadomo,którajestktórawtychsocrealistycznychdomachukazywałasięwoknie
pewnakobieta.Wwieczornejciszybluzgaławymysłaminaspacerującepary,przechodniów,
przejeżdżającesamochody,ludziczekającychnaprzystankuautobusowym...Wymyślała,
obrażałaichwyzwiskamiwbezsilnejrozpaczysamotnejstarejkobiety.
Czasamistawałemisłuchałem.Terazrozumiem.Niedawałasobieradyzbeznadzieją
egzystencjiwtymdomu,zzewnątrzozdobionymfigurkamiszczęśliwychrobotników,
pyzatychicycatychkobietrobotnic,zadowolonychdziecisocjalizmu.Awśrodku?Brudne,
odrapaneklatkischodowe,zepsutewindy,smródzsypówiodwiecznystrachprzed
samotnością,śmiercią,długotrwałąchorobą,pustką.
Rozkwitaławiosna,aonakrzyczałazoknawnienawiścidoinnychludzi.Zaco?Że
chodzą,kochają,śmiejąsię,bawią,niemyśląotym,cobędziejutro.
Cierpienie.Najbardziejcierpięudentysty,kiedyniemogęzabraćgłosuwdyskusji
pomiędzyasystentkąalekarkąotelenoweli,którąnadawaliwczorajwtelewizji.Jaksmażyć
naleśnikiidlaczegoksiądzŁukaszniepoświęciłmajonezuwPlebanii.Mamgębępełnąich
narzędzi.
ZamierzająwsadzićjakiegośAndrzejaO.nadziesięćlat,bochciałhandlowaćbroniądla
Irakubezpozwolenia,mająctylko...pięciupracowników!
Niedopomyślenia!Pięciu!
Samimielistu.Dwustu.Iteżimgównowyszło.
Amerykanieichwykiszkowali.
ZokazjipiętnastoleciaMichnikdrukujepierwsząstronępierwszegonumeru„GW”.
Przeglądamprogramtelewizji.
Porównujęzprogramemnadzisiaj.Żenada.Tamdopiero„misja”!PozaDziennikiem,o
którymwszyscywiedzieli,żekłamie,iczytalimiędzywierszamiresztajakaśtaka
szlachetna:historiażyciaEmilaZoli,wponiedziałkowymTeatrzeTelewizjiJakubowskii
pułkownik.Niewiem,czydzisiajLPRpozwoliłabynawystęppułkownikaWojskaPolskiego
wmundurzewzestawieniuniezbytkorzystnymbozŻydemuciekającychrazemprzed
Niemcami.Jużniepamiętam,czyDziewońskiwroliŻyda,czywrolipułkownika?Iw
jednym,iwdrugimbyłbyświetny,aletochybagrałBistazPietraszakiem.Wogóleprogram
JedynkizaczynałsięodrozpatrywaniapodczaslekcjifizykiSiływpolu
elektromagnetycznym,aDwójkiodnaukijęzykaniemieckiego(!).
Dzisiajamerykańskiego.OdgórydodołusameprodukcjezzaAtlantykuitelenowele.
Wszystkona„formatach”,licencjach.Polskichautorównapalcachjednejrękimożna
policzyć.
Chujznimi!
ByłemwczorajulekarkiMongołki.Badaniepulsu.Zapisałemsiępodpseudonimem
„Edward”.Wmedycynietybetańskiejpodobno32określenianarodzajpulsuserca.
Miałemnadzieję,żemójjestjak„turlaniesięperełpojudeitowejtacy”.
Mongołkadałamizioła.Wołałbymasystentkę,cotłumaczyłanapolskipaniądoktorz
Tybetu.Pięknaidelikatna.Płacisiępowizycie.Dowódzaufaniadopacjenta.Polskilekarz
nieprzyjmiebezkwituzrejestracji,żeopłaconyjestzgóry.
9