Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Estateagency.Napoczątkuniezarabiałamdużo,choćwupał
czywdeszczmusiałambiegaćzklientamipodomachodranado
wieczora.
Ipoznałaśtatę?przypomniałsobieJulek.
Tak.Popatrz,chybajużniedaleko.Lecimyniżej.
obajwcisnęlisięwokno.Mieliszczególnytalent!MyślioTom-
kuprzywoływaliwnajmniejodpowiednimmomencie.Gdybynie
chłopcy,niemusiałabymiećznimnicwspólnego,dawnobynie
istniał.Teraz,kiedylecidoPolskipełnaobawoto,jaksobieradzi
ojciec,czyniebędziejejchciałznówszantażowaćuczuciami,my-
ślenieoTomkutonajmniejodpowiedniakonkurencja.Podpewny-
miwzględamiokazałsiętakisamjaktata.Ważnebyło,coonczuje
iczegopotrzebuje.onasięnieliczyła.Żemiałaambicje,pragnęła
sięrozwijaćtocóż?Jejmarzeniatrzebabyłopodporządkować
męskimwymaganiom.PoznałagojeszczewPolsce,aleparąstali
siędopieropowyjeździe.Myqueenmówiłnaniąizostawiałsa-
zdwuletnimJulkiempodczasdrugiejciąży.Firmęrozwinęła
dopieropouwolnieniusięodtegotrutnia.
Mamo,zobacz!zawołałoliver.
Przelatywaliniskonadlasem,możnabyłorozróżnićdrzewa.
Rozległsiękomunikatozapięciupasów.Bałasię,żeolibędzie
wymiotowałjakpostarcie,aleterazwyglądałdobrzeiniezanosiło
sięnaprzykrąscenę.
JejprzyjazddoPolskimiałbyćnietylkookazjądorozszerzenia
aktywnościfirmy.Chciałasobiezrobićurlopiwakacjechłopcom.
Kupiłanowesukienki,poumawiałasięzdawnymiprzyjaciółmi.
Wcześniej,gdydziecibyłyjeszczemałe,afirmawymagałastałej
obecności,Grażynaodczasudoczasuwyrywałasięlatemdopięk-
negopodlondyńskiegoLetchworth,dodomuznajomych,którzy
zostawiającjejswojedzieci,przenosilisiędoLondynu.Julekioli
spędzalizchłopcamigospodarzycałydzieńwogrodzie,aonaczy-
tała,opalałasię,odpoczywającodbiznesowegokołowrotu.
odkiedystanęłananogi,jeździlinalatodoFrancjilubHiszpa-
nii,aletojużzJefem.Chłopcygouwielbiali.Naweekendyzabierał
ichwielkimzielonymlandroverem,doktóregomogłosięzmieścić
20