Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dopierotu,wsercustolicy?Wlatachtrzydziestych
Zofiamieszkałatużzarogiem,wkamienicy
PiekutowskiegoprzyNatolińskiejsześć,wpięknym
apartamenciezbalkonem,robiłakarieręfotografki.
Mojababkawtymsamymczasiezbierałastare
zdję​cia.Pro​szępo​dejśćdookna,pro​szęspoj​rzeć.
Wychylasięzparapetu,zawieszadłońwpowietrzu
pu​sta​wegomia​sta.
Gdzieśtutajmogłysięmijać,nosićwtesamedni
jasnesukienkizakolano,układaćwłosywfale
opodobnymkształcie.GdyZofiaprzecinałaulicę
Koszykową,wdrodzenapodwieczorekdowujostwa
Załęskichmieszkaliwtymneorenesansowym
pałacykuprzyaleiRóższesnaście,gdzieterazurzędują
czescydyplomaciprzechodziłaobokkamienicy,
wktó​rejmiesz​kałamojababka...
Otwieradrzwiszafy,wyciągatorbę.Kształtem
przypominazezdjęcianadrzeką.Zaciskadłoń,
otwieradłoń,puszczauchwyttorby.Ześrodka
wy​sy​pująsięne​ga​tywy.
Niemiałembabki,bardzochciałemmieć.Gdypatrzę
natozdjęcie,tojakbymmiał.Boimysię,żetych,
cobyli,możewcaleniebyło,boimysięzarazy,boimy
sięwojny,boimysię,żenasniebędzie,żeznikniemy
wmyślnikach,międzyzdaniamiprzyszłychpokoleń...
Ajakzdjęcia,tojestjakiśdowód.Żebyłychustki,
któresięnosiło,żebyłyłódki,którymisiępływało,
żebyłykrzesła,naktórychsięsiedziało,żebyłytorby,
wktó​rychcośsięnio​sło...
Męż​czy​znacich​nie.
Dolewatrunku.Upijałyk,zastyga,arękaznowu
ciągniegodogóry.Jakbyczekał,czarnybez,który
łączyżywychzezmarłymi,spłyniedostóp,dokorzeni
rodu.Nawilżywyschniętewięzi.Wiatrodchylazasłonę,
wpuszczasmugęświatła,ożywiacienie.Mężczyzna
odwracapowoligłowę,czułymspojrzeniemomiata
ściany.
Przypominająalbumy,wktórychobcydawno