Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SZABLĄIWĄSEMRW2010
AndrzejSawicki:MACHINEDEPOLOGNE
-Prawdato,Janie?-MikołajwyszczerzyłsiędoSobieskiego.-Tyśbywały
wświecieinakrólewskichdworach.Poznałeśkrólowąijejfraucymer?
-Poznałem.-Młodzienieckiwnąłgłową.-Wczasiesejmuwarszawskiego,
wiosnąubiegłegoroku.Historieowyuzdaniukrólowejtotylkobajdurzeniakaboty-
nów,którzychcąprzypodobaćsięjejwrogom.WszyscywotoczeniuLudwikinoszą
się,coprawda,zfrancuska,aletaksamoubierasięizachowujeszlachtawcałym
chrześcijańskimświecie.Nieznaczyto-zastrzegłsięszybko-żepochwalamtecu-
dzoziemskiestrojeiobyczaje.Pasujądopolskiegodworujakpięśćdonosa.tak
samochybione,jakinnepróbykrólowej,byzrobićzRzeczypospolitejdrugąFrancję.
-Nigdy!-uniósłsięGrudziński.-Niebędziemyzakładaćperukiżabotów,wy-
lewaćnasiebiewonnościipudrowaćnosów!
-Towszystkofurda!-Potockimachnąłręką.-Najważniejszetoniedopuścić,
bytajędzaosadziłanapolskimtroniejakieśfrancuskieksiążątko.Wprowadzinam
swojeobceprawaicosięwtedystanieznaszązłotąwolnością?
Sobieskipopatrzyłnakompanówzukosa.Takpoprawdzie,toGrudzińskiemu
niezaszkodziłybyfrancuskieperfumy,bośmierdziałjakcap.Feliksowizkoleiprzy-
dałobysięukrócićniecozłotąwolność,bochoćjeszczemłody,zdążyłjużzerwać
niejedensejmik.
-BijFrancuzów,bij,wziąwszydobrykij-zaintonowałrotmistrz.-WalFrancu-
zów,wal,wbijajichnapal!
-SieczFrancuzów,siecz,zaostrzywszymiecz-przyłączyłsięporucznik.-Tnij
Francuzów,tnij,toichbędziemnij!
Janpokręciłgłową,aleuśmiechnąłsiępodwąsem.Niezdążyłjednakwłączyć
siędoprzyśpiewki,boniespodziewanierozległprzeraźliwyrykrogu.Towysłany
podjazdalarmowałozagrożeniu.Prowadzącachorągiewdragonówwyjechałajuż
zlasunałąkę.Husariaikomputowitkwilijeszczenapiaszczystejdrodze,między
8