Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przedmowaautora
Dowiedziałemsię,żekrytykującliteraturę,którażeruje
nanieznanychludachigrasujepodalekichkrajach-podcieniempalm,
wjaskrawym,niczymnieosłoniętymblaskusmaganychsłońcem
wybrzeży,międzyuczciwymiludożercamiibardziejogładzonymi
pionieraminaszychwspaniałychcnót,pewnapani-poważana
wświecieliterackim-streściłaswojąnaganędlatejliteratury,mówiąc,
żejejopowieści„odcywilizowane”.Awtymzdaniuzostały
ostateczniepotępionewyrokiempełnympogardliwejdezaprobatynie
tylkoopowieści,ale-obawiamsię-takżenieznaneludyidalekie
kraje.
Sądkobiety:intuicyjny,zręczny,wyrażonyzeszczęśliwym
wdziękiem-nieomylny.Sąd,któryniemanicwspólnego
zesprawiedliwością.Tenkrytykisędziazarazemwydajesięmyśleć,
żewowychdalekichkrajachwszelkaradośćjestkrzykiemitańcem
wojennym,wszelkiewzruszeniewyrażasięwyciemiokropnym
szczerzeniemspiłowanychzębów,awszystkieproblemyznajdują
rozwiązaniewlufierewolwerulubnaostrzuwłóczni.Aprzecieżtak
niejest.Alesędzia,którysięmyli,możeprzytaczaćnaswe
usprawiedliwieniefakt,żemateriałdowodowymamylącycharakter.
Obrazżycia,zarównotam,jakitu,jestnamalowanyztymsamym
starannymwypracowaniemszczegółów,zabarwionytymisamymi
kolorami.Tylkowobecokrutniepogodnegonieba,wbezlitosnym
blaskusłońcaoślepioneokoniedostrzegasubtelnychszczegółów,
widzijedyniegrubezarysy,podczasgdybarwywniezmiennym
świetlewydająsięprostackieipozbawioneodcieni.Ajednakjest
totensamobraz.
Ijestwięźmiędzynamiitakodległąludzkością.Mówię
tuomężczyznachikobietach-nieotychwdzięcznychipowabnych
zjawiskach,któresnująsięwśródnaszegobłotaidymu-łagodnie
prześwietloneodblaskiemwszystkichnaszychcnót;posiadająwszelką
możliwąsubtelność,wrażliwość,mądrość-ale,będąctylko
zjawiskami,nieposiadająserca.
Współczująone(zapewne)znieśmiertelnymi:zaniołamiwgórze
lubdiabłamiwdole.Mniewystarczywspółczućzezwykłymi
śmiertelnikami,niezależnieodtego,gdzieżyją,wdomachczy
wszałasach,naulicachzasnutychmgłączywpuszczachpozaczarną