Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dorozmowy.Męskiej,konstruktywnejrozmowy.Bezprzemocy.No,
któryśznichmógłbydźgaćgowklatkępiersiowąwskazującym
palcem,żebypodkreślićrangęproblemu.Aprzecieżdźganiewklatkę
piersiowątonieprzemoc,tonawetniepółprzemoc.
Kamilszybkowypiłpiwo,zamówiłnastępne.Rybickiprzyglądał
musię,niewiedziećczemu,zzachwytem.
–Zrozum,idzienanoże–powiedziałwkońcu.–Albo
mywyrzezamyich,albooniwyrzezająnas.Wiesz,comówił
Konieczny,jakdowiedziałsię,żemakonkurenta?Żejestem
skończony.Imoiludzieteż.Myślisz,żemniechroniąudziały,aciebie
etat?Bezjaj.Wyrzucinas–igdzieznajdziemypracę?Będziemy
zaczynaliodzera?Biegalipomieścierobićsondy?Dzieńdobry,czy
lubipanizimęwnaszymKsięstwie?Czyniemapaniuwagodnośnie
kanalizacji?Czywiepani,żemogłemzgarnąćcałąpulę,alemiałem
skrupułyiterazbiegampomieściesiedemdniwtygodniuzatysiąc
dwieście?Kamil,tojestwojna.Mojapropozycjajestprosta:przyłącz
siędozwycięzców,plujgęstąślinąnaprzegranych.Jeśliminie
pomożesz,ajaitakzostanęprezesem,niezrobięciżadnejkrzywdy.
Alejeślipomożesz–zrobięcibardzo,bardzodobrze.
–Korumpujeszmnie!–powiedziałKamil.
–Nie.Mówięcitylko,żebyśdorósł.Dojrzał.Właśniebudujesz
swojąkarierę.Chceszbyćztymi,którzysiężalą,żezostalizrobieni
wkonia,czyztymidrugimi?Masztrzydzieścipięćlat.Myślisz,
żetakaszansasiępowtórzy?
Kamilniehamletyzował,niedostawałżadnychmoralnych
dreszczy–czułsiętylkojakośniezręcznie.Pozatymwiedział,pojaki
koronnyargumentsięgnienakońcujegoprzyjaciel.Niechciałtego
słuchać.
–Inajważniejsze:niewalczymyzniewinnymczłowiekiem
–powiedziałzgodniezprzewidywaniamiRybak.–BorysKonieczny
tomenda,którejzdeptaniejestwłaściwieobowiązkiem.Zato,corobi
swojejżonie,anaszejprzyjaciółce.
–Rybak...
–Itoniejestżadenfrywolnydamskibokser.Onie.Tamenda