Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mipowiedzieć,cotamsięstało?Dlaczegotozrobiłaś?
Cotamsięstało?Cosięzemnądzieje,kiedy
TOprzychodzi?Bardzochciałabymwiedzieć.Najpierw
robimisięgorąco,jakbyktośwłączyłwśrodkupiecyk
elektryczny,którynagrzewasiędoczerwoności
wsekundę.Potemcośrównieciepłegozalewamojeoczy,
takżeprzestajęwidzieć,coiktojestprzedemną.Widzieć
isłyszeć,bogorącalawawypełniateżuszy,rozsadza
czaszkę.Apóźniej…późniejzaczynamnąrzucać.No,tak
dosłownie.Maotymniewie,aleTOdziałosięjużwiele
razy.Naszczęściezazwyczajwtedy,kiedybyłamsama
wdomuwięcniktniewidział.Pierwszyraz,jak
pamiętam,zdarzyłsię,gdymiałamsześćlatiuczyłam
sięrysowaćszlaczkiwzeszycie.Niewychodziłomi,
wyjeżdżałamzalinie,niepotrafiłamodtworzyćwzoru.
Dłońsamazacisnęłasięnaołówku.Zaczęłamgryzmolić
popapierze,rujnująccałąwcześniejsząpracę.Wkońcu
grafitzłamałsięiwbiłwkartkę,tworzącdziurę.Nie
przestałam,dopókiniepodarłamzeszytu.Pamiętam
uczucieulgi,któreprzyszłopotem.Jakbyktośnaglewbił
miigłęzlekiemuspokajającym.Tobyłocudowne.
PowiedziałamMa,żezgubiłamtenzeszyt.
Dobrzepamiętamteżinnyraz,chodziłamwtedy
dopodstawówki.Niemogłamznaleźćbluzki,którąchwilę
wcześniejpowiesiłamnakrześle.Wyszłamdołazienki,
wróciłamijużjejniebyło.Najpierwmyślałam,żecoś
misiępomieszało,zaczęłamszukaćbluzkiwszufladach
zubraniami,przepadła.Przejrzałamkomodęjeszczeraz,
ikolejny,potemkoszzpraniem.Musiałamjużwyjść
zdomu,żebyniespóźnićsięnalekcje.Wiem,mogłam