Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siędomyślał,żeabyutrzymaćuwagędwudziestufacetównaróżnym
poziomieintelektualnym,zwykleponiżejśredniej,trzebaużyćfortelu.
Wydzierałsięnanasnotorycznie,aletrzebamuprzyznać,
żeniejednostajnie.Zazwyczajzaczynałspokojnie,potemsięnakręcał
iwpewnymmomencienastępowałoapogeum,eksplozja,kiedy
wywrzaskiwałjedno,aczasemkilkasłów.Wrzeszczałjakopętany
wbardzoróżnychmomentachswojejprzemowy,coczęstobyło
zaskakujące,botaknaprawdęniewiadomobyło,dlaczegopodnosi
głoswtejwłaśniechwili.
–OglądaliściewczorajChelsea?Widzieliście,jakszybkograsię
piłką?Tojestmistrzostwo,tapłynnośćakcji,tempo,wmomencie
przyjęciajużwiedzą,gdziezagrać.Naraz,maksymalnienadwa
kontakty.Cudo–zachwycałsiętrener.–Oglądaliścieczynie?
Zazwyczajodpowiadałamucisza.Niktniechciałsięnarażać
nakonwersację.
–Cosiętakgapicie?–mówiłgłośniej.–Zadałempytanie.Musicie
oglądaćtakiemecze.Tylkoobserwującnajlepszych,analizującichgrę,
możeciesiędoskonalić.Anienapierdalaćnonstopwkartyalbodiabli
wiedzącorobić.
Odpowiadałamucisza.Wtedywrzeszczał:
–Kaczka!Oglądałeśmecz?!
Kaczorekażpodskakiwałnaławce.Trenerczęstoobierałsobie
zacelwrzaskówPiotrkaKaczorka,pewniedlatego,żetenbyłcichym,
spokojnymchłopakiemzbliżającymsiędotrzydziestki,który
zazwyczajnicniemówił,znikimsięniekłócił–takibezkonfliktowy
typ,choćnaboiskujakolewyobrońcapotrafiłgraćagresywnie.Był
wychowankiemklubu,regularnetreningizacząłdośćpóźno,może
dlategotakdługoniepotrafiłprzebićsiędopierwszegoskładu.
ZdrugiejdrużynywyciągnąłgowłaśnieHuczny.Tużpotym
żartowaliśmy,żemożetrenergosprowadził,boszukałbezpiecznego
celudlaswoichwerbalnychataków.Aletaknaprawdęniski,chudyjak
patykKaczkazwieczniesterczącąciemnączuprynąmiałkońskie
zdrowiedobiegania,wydolnośćnapoziomiemaratończyka,mógł
kilkameczówzapieprzaćwzdłużliniibocznejboiska,tam
izpowrotem,chybasięniemęczył.
Kiedywydarzyłasiętahistoria,byłemjużdoświadczonym
zawodnikiem,rozegrałemkilkasetspotkańwsuperlidze,nosiłem
kapitańskąopaskę.Gadułąwciążniezostałemiczęstozarzucano
miwprasie,żektośtakmałomównynienadajesięnaprzywódcę