Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pewnegodniawyszedłzpracyijużniewrócił.Wyjeżdżającze
stolicy,doskonalerozumiałem,dlaczego.Owerbunkach,pisaniu
donosównakolegów,pokazywaniuichpracownikomprzezprze-
łożonychijeszczekilkuinnychrzeczachdowiedziałemsięjużna
emigracji,wielelatpóźniej.
PewnegodniaspotkałemIch:Brytyjczyków,Amerykanów,
Izraelczyków,Holendrów,Chorwatów,Niemców.Polakówteż,
oczywiście.Pamiętamjednegoznich.Nieprawdopodobnąan-
gielszczyznątłumaczyłmimeandryobronydoktoratuito,zkim
iiletrzebabyłowypić,abygoobronić.NiebyłAnglikiem.Aojego
doświadczeniachzesłużbywoddziałachantyterrorystycznych
uczonoiuczysiędodziś.ByłteżWłoch,którykiedyśpróbował
dosłowniewyrywaćmizrąkmójreferat.Załóżmy,żemusię
spodobał...
Toonichjesttaksiążka.Aleprzedewszystkimotym,żegranica
międzygroteskąatragediąwtajnymświecienieistnieje.Same
tragedienieprzeztomniejsze,agroteskabardziejzabawna.
KiedyśbyłyoficerkontrwywiaduMSWprosiłmnie,abymnie
wierzyłwszystkiemu,coznajdęwdokumentachIPN.Azatem
ktochce,niechwierzy.Zapraszamdośrodka.
300mildoNieba
Tymrazemniebędzieouhonorowanymwielomanagrodami
tytuleMaciejaDejczeraobrawurowejucieczcenaZachód
dwóchnastolatków.Będziejednak,takjakwfilmie,owolności
ioprzedsionkudoniej.Tymprzedsionkiembyłyobozydla
uchodźców.WNiemczechiwAustrii.OpisaneprzezJulięFrank
byłyziemiąniczyjąpomiędzyWschodemiZachodem,przymuso-
wymkolektywemuprogunowegoświata,który(naraziejeszcze)
zamykaprzednimidrzwi18.
21