Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żebyporadzićsobiezprawdąoichojcu.Niepowiedziałabyimotym,
żebyjechronić,alesytuacjazmusiładoszczerości.
Niepłakała,boniewidziałakutemużadnegopowodu,łzyniczego
niezmieniały,ajużnapewnonieprzeszłość.Starałasięzachować
zdrowyrozsądekidystans.Niemogłasięzałamaćaniżalić.Nieona.
Musiałazachowaćzimnąkrewibyćczujna.Niedługotojejzdrowego
rozsądkumogąpotrzebować.DziewczętaniebyłytaksilnejakLucyna.
Zresztąjakietomaterazznaczenie,żepoznaławszystkietajemnice
swegomęża?Niktniejestdoskonały.Iniebyłogojużznimi,niemiał
nicnaswojąobronę.Zażyciadbałonią,orodzinę,wydawałosię,
żekochałbezgranicznie,ajednakzrobiłrzeczniewybaczalną.Teraz
jużniepotrafiłasiętymprzejmować.Zatomartwiłoją,żecórki
skacząsobiedooczu.Cobędzie,jeślijejzabraknie?Miałybyćdla
siebiewsparciem,anienajwiększymiwrogami.Ztymniepotrafiłasię
pogodzić.
Dlategowpadłanapewienpomysł.Niechspędząwięcejczasu
razem.Jeślisięniepozabijają,towkońcusiędogadają.Miała
nadzieję,żenieprzemawiałprzezniąnieuzasadnionyoptymizm,ale
tylkoizolacjaprzyszłajejdogłowy,odosobnionemiejsce,zktórego
niebędzieucieczki,gdziebędąmusiałysiędogadać.Wszelkiepróby
mediacji,godzenianieprzynosiłyefektów,zatousłyszałaparę
przykrychsłów,żeniepotrzebniesięwtrąca.Byłocorazgorzej.
Czasamimiaławrażenie,żesięnienawidzą.Dlategopostanowiła
rzucićjenagłębokąwodę.Stworzyćwarunki,wktórychbędą
nasiebieskazane.
Ciężkowestchnęła,odłożyłaszczotkę,zgasiłalampkęiwstała.
Odwielunocyniespałaspokojnie,alewciążuparcietrwałaprzy
swoichrytuałach.Przeszłasiępopokojach,sprawdziła,czywszystkie
oknazamknięte.Niepominęłateżdrzwiwejściowych.Jejpantofle
cichostukałyoparkiet.Mijająckryształowelustrowprzedpokoju,
nachwilęsięzatrzymała.Mieszkaniemiałoogromneoknaidzięki