Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ihasłozłożonezconajmniejośmiuznaków,dużychimałychliteroraz
cyfr.Choćgdyterazotymmyślała,możetakiezachowaniemiało
zupełnieinnepodłoże?
Wzamyśleniuzaczęłapocieraćpalcembliznępooparzeniu
naobojczyku.Różowyśladbyłwkształciełezki,więcMikołaj
żartował,żetopewniewięziennytatuażimusisprawdzić,cooznacza
łezkawtymmiejscu.Kiedyśteżdlazabawy,gdyspała,obrysował
bliznędługopisem.Onasamaniezwracałanaskazęuwagi,niemyślała
oniej.Jejpalceodnajdowałysame,gdysiędenerwowałalub
intensywnienadczymśzastanawiała.
Albo,pomyślałateraz,mogłabyzadzwonićdojegobiura.Jeśli
dowiedziałabysię,żejużniepracuje,byłbytojakiśpoczątek,
zagajenie.
Tylkodlaczegomiałabytamzadzwonić,skoronierobiłategonigdy
wcześniej?Odrazubysiędomyślił,żeniezrobiłategoottak,
bokosztujetotrochęzachodu.Musiałabywyszukaćnumerwsieci,
odezwaćsiędokogośobcego,czegojakwiedziałnielubiłarobić,
iliczyćnato,żeznimpołączą.Towszystkozamiastpoprostu
zadzwonićnajegokomórkę.
Mogłateżoczywiścieskontaktowaćsięznimianonimowo,podać
zakogośinnegoimodlićsię,byktośpodrugiejstroniebez
dopytywaniapowiedział:„Przepraszam,alepanOtyśjużunasnie
pracuje”.Anawetjeśli,toco?Czyniewracaładopunktuwyjścia?
Zdobyłabytylkokolejnąporcjęwiedzy,argumenty,którychnie
mogłabyużyć.Wterminologiiprawniczej,cowiedziałazseriali,
tochybasięnazywało„owocezzatrutegodrzewa”.
Trzydzieścipięćminut.Wstała,otworzyłalodówkęidługo
wpatrywałasięwszczelne,przezroczystepudełkaokolorowych
wieczkachzzatrzaskami.Jejindyjskapotrawkairesztkachlebkanaan
zwczorajszegośniadania,niedojedzoneburritoMikołajasprzeddwóch
dni.Towłaśniemiałanamyśli,mówiącsobie,żechoroba
rozleniwiła.Zamiastgotowaćalbogdzieśwyjść,sporoostatnio
zamawialidodomu.Zjejinicjatywy,aleMikołajprzecieżnie
protestował.Niezająknąłsięsłowem,żepowinnioszczędzaćczymoże