Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poprowadziładziewczynkędojedynegowolnegomiejsca.
TużobokZuzi,którajakzahipnotyzowanawpatrywałasię
wnowąuczennicę.–BędzieszsiedziałazZuzią.
Paulawyglądałajakzobrazka.Ciemnewłosy
uczesaławkucykściągniętyfrotkązcekinami.Żadna
dziewczynawklasieniemiałapodobnej,aZuzannanie
mogłamarzyćnawetozwykłej.Niemówiącjużobluzce
znadrukiemAbby,dżinsowejspódniczceczybiałychjak
śniegtrampkach.
–No,Zuzia,przywitajsię.–Wychowawczyniwyrwała
dziewczynkęzrozmyślań.
–Cześć–powiedziałacichoispuściławzrok.
Niełudziłasię,żebędziemiałanowąkoleżankę.
Wiedziała,żejaktylkozadzwonidzwonek,Paulapogna
dodziewczyn,któremiałysięczympochwalić.Jej
wytarty,odziedziczonypostarszymbracieiozdobiony
logotypamiMetalliki,SlayeraiSepulturypiórnik,książki
zpozaginanymirogamiczyspraneubraniamówiłysame
zasiebie.
–Hej.–Nowadziewczynkauśmiechnęłasięnieśmiało
izajęłamiejsce.–JestemPaula.
–Zuzia,aledlaprzyjaciółZuza–odpowiedziałaisię
zaczerwieniła.Usłyszałatentekstwjednymzoglądanych
przezmamęserialiijejsięspodobał.Tyleżenażywo
wypadłżenująco.
Paulazachichotałainicnieodpowiedziała.Wyjęła
zestawprzyborówwyglądający,jakbydopierocoopuścił
fabrykę.
–Otwieramypodręczniknastronieczterdziestej