Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
będziewamtuwygodnie.Chodźcie,pokażęwam,gdzieśpicie.
Mamaitatadostalipokójzciemnozielonymitapetami,który
najwyraźniejprzestałjużbyćgabinetem.Babcianiepotrzebowała
sekretarzyka,któryterazstałmiędzydwomaoknamiipełniłfunkcję
kwietnika.Nadzwyczajwyrośniętypieniążekstrzelałswoimi
okrągłymiliśćmiwewszystkichkierunkach,zaczepiającstojąceobok
paprotkęibegonię.
Julkanatomiast,kuwielkiemuniezadowoleniuFranka,dzieliła
pokójzbratem,dopókirodziceniewrócądodomu.Czyliprzezcałe
trzydni.Potemchłopiecprzeniesiesiędogabinetu,aonazostanie
wprzytulnym,beżowympomieszczeniuzestarą,lakierowanąszafą
iokrągłymstolikiemnajednejnodze.Miałanadzieję,żeniezdążąsię
pokłócić.
ChociażJulkaiFranekbylirodzeństwem,mielizupełnieinne
charakteryizainteresowania.Dziewczynkabyławesołątrzynastolatką
zgłowąpełnąszalonychpomysłów.Wszystkiegochciałaspróbować,
lubiłapoznawaćnowychludziinieuciekałaprzedwyzwaniami.
Natomiastjejszesnastoletnibratzdążyłjużwyrosnąćzdziecięcego
zachwytunadświatemiposzukiwaniaprzygód.Zanurzyłsięwhistorii,
uwielbiałczytaćobitwach,władcach,którzyzmieniliświat,oraz
owynalazkach.Wogólepochłaniałksiążkijednazadrugąinawet
pokilkumiesiącachodprzeczytaniadoskonalepamiętałichtreść.
***
Przywiozłamcirzeczy,októreprosiłaśpowiedziałamama,
wyjmującztorbykilkasłoikówmarynowanychpodgrzybków,
opakowaniekiszonejkapustyiogórków.Całeszczęście,żenicsię
nierozlało,inaczejwszystkienaszeubraniapachniałybykiszonkami,
aprzecieżtegoniechcemy!
Topięknyzapach,uwielbiamgo!zażartowałababcia,którabyła
wielkąmiłośniczkąfrancuskiejkuchni,alebezkilkupolskich
specjałówniepotrafiłażyć.Odrazuodkręciłasłójimałym,srebrnym
widelczykiemdociastawyjęłazniegobrązowegogrzybka.Jak
jazatymtęskniłam...westchnęła.